Data: 2002-01-06 19:16:42
Temat: Re: Powitanie
Od: Bezurazuary <x...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Looki" <r...@i...pl> wrote:
>> >Naprawde nie o kalorie chodzi w odchudzaniu ale wiekszosc (patrz kolorowe
>> >gazetki, tv i lekarze czesto tez) z uporem maniaka beda Ci powtarzac ze za
>> >duzo jesz tych kalori, a efekt jojo po dietach ograniczajacych sporzycie
>> >kalorii (ilosci jedzenia bo to sie wprost przeklada) to po prostu brak
>> >silnej woli odchudzonego.
>>
>> Tak po prostu jest. Nie wierzysz lekarzom, gazetkom i tv to zapytaj
>> jakiegos zawodowego sportowca albo jego trenera. Ci goscie raczej wiedza
>> co robia bo od efektow ich odchudzania zaleza wyniki, zwyciestwa i
>> pieniadze.
>>
>nie ja cie bede uswiadamiac, bo na pewno zrobia to inni na grupie ze w
>odchudzaniu nie chodzi o kalorie ale o rodzaj spożywanego jedzenia...
Unikasz odpowiedzi. Wszyscy grupowi "optymalni" "eksperci" nie zmienią
faktu że żaden zawodowy sportowiec ani jego trener nie stosują tej
diety. Dlaczego? Bo zależy im na wynikach a nie na mitach.
>> >na marginesie mozna chudnac jedzac 3500 kcal bez wiekszego wysilu
>> >fizycznego....jak to wytlumaczysz??
>>
>> Tasiemcem? Niewydolnoscia ukladu trawiennego? Czasem wystarczy tez sama
>> wielka masa miesniowa.
>>
>cieeeekawe??? To ja jestem klinicznym przypadkiem bo ograniczajac
>weglowodany (do ok 30-40 g dziennie) spozywajac cos kolo 3000 kcal sobie
>chudne!!!! Wczesniej gdy wyrzucilam z diety wszystko co ma wysoki indeks
>glikemiczny dzialo sie podobnie, moze troche wolniej.... przy spozyciu
>2000-2500 kalori
Chudnięcie na diecie "optymalnej"/Atkinsa zwłaszcza na początku
spowodowane jest utratą wody z organizmu wskutek nagłego wypalania
zapasów węglowodanowych organizmu, z którymi woda jest związana. Może
tez po prostu Twój układ pokarmowy nie jest w stanie poradzić sobie z
taką masą ciężkostrawnych produktów i część wydala niestrawioną.
>> >a... i nie chudnac jedzac 1000 kalori
>>
>> Patologicznie obnizona przemiana materii. Zeby tak jednak bylo to
>> czlowiek musi juz byc chudy jak wiezien Oswiecimia.
>>
>stosowalam diete 1000 kalori ponad pol roku i co.... po poczatkowym spadku
>wagi (wody i miesni w wiekszosci) aby utrzymac jako taka dynamike spadku
>wagi (pol kilo na tydzien) musialam stopniowo obnizac spozycie do 700 kcal,
>pomijam swoje samopoczucie i wyniki jakie mialam po tym czasie.... wiec to
>nie patologia, po prostu ogranizm ktory dostaje mniej paliwa automatycznie
>obniza swoja przemiane... po takiej kuracji i przy obnizonej przemianie
>materii wystarczy jesc 1600 kalori zeby zaczac tyc i jojo murowane
>(sprawdzilam)
Żeby schudnąć nie wystarczy ograniczyć się do magicznej liczby 1000
kalorii, tylko wywołać deficyt kaloryczny, nie przekraczający jednak
30-40%! Poniżej tej granicy organizm rzeczywiście przestawia się na
"tryb awaryjny" i zmniejsza metabolizm, kosztem oczywiście ogólnego
poziomu aktywności i zwiększonej podatności na choroby, urazy itp. Z
tego, co piszesz, to był właśnie Twój przypadek. Niestety jeśli
nastawiłaś się na miesięczną czy dwumiesięczną "kurację odchudzającą"
musiało to być nieuniknione. Smutna prawda dla osób mających skłonności
do nadwagi - o czym sam się przekonuję rok po roku - jest taka, że
liczenie kalorii to styl życia, a nie jednorazowa kuracja.
Pozdrawiam
--
Bezz
|