Data: 2002-01-08 10:44:43
Temat: Re: Powitanie
Od: Bezurazuary <x...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> wrote:
>> Unikasz odpowiedzi. Wszyscy grupowi "optymalni" "eksperci" nie zmienią
>> faktu że żaden zawodowy sportowiec ani jego trener nie stosują tej
>> diety. Dlaczego? Bo zależy im na wynikach a nie na mitach.
>
>Skąd wiesz, że żaden? Trenerzy zdradzają wszystkie tajniki?
Swoim lekarzom owszem. Mój brat to jeden z takich lekarzy. Jedyny znany
mu przypadek ograniczenia węglowodanów w diecie sportowców występuje
wtedy, gdy potrzebują oni gwałtownie pozbyć się wody z mięśni - chodzi o
kulturystów przed zawodami.
>Wiadomo tylko, ze Widzew był na diecie optymalnej, kiedy zdobywał
>mistrzostwo Polski, ale tego nie rozgłaszano.
Jasne, jasne. Wierzymy Ci na słowo, oczywiście.
>Zresztą jakie wyniki osiągają nasi sportowcy to widać. Jak trafi się jakiś
>talent, to szybko zostaje przez "specjalistów" ustawiony naukowo i słuch po
>nim ginie. Ciekawe, czy już Małysz został tak ustawiony? Jeżeli tak, to po
>chłopie. Szkoda.
Spisek. Spisek! Pojawia się pytanie - KTO za tym wszystkim stoi? Żydzi?
Masoni? Cykliści? Nie! To producenci cukru, którym dieta "optymalna"
odebrałaby biznes!
>> Chudnięcie na diecie "optymalnej"/Atkinsa zwłaszcza na początku
>> spowodowane jest utratą wody z organizmu wskutek nagłego wypalania
>> zapasów węglowodanowych organizmu, z którymi woda jest związana.
>
>ha ha ha. Uświadomił Cię brat lekarz?
W rzeczy samej. A Ty się sam uświadamiasz z encyklopedii, jak rozumiem?
Widzisz, problem z takim samouświadamianiem się jest ten, że nie
posiadając odpowiedniej wiedzy potrzebnej do zrozumienia i ogarnięcia
całości problemu, po przeczytaniu wyrywkowych informacji łatwo wyciągnąć
błędne wnioski. Na przykład ta cała sprawa z insuliną o której trąbią
wszyscy optymalni - insulina to tylko jeden czynnik związany z otyłością
i bynajmniej lekarstwem na otyłość nie jest mechaniczne zwalczanie
insuliny. To tak jakby lekarstwem na białaczkę miało być puszczanie złej
krwi.
>Organizm nie ma żadnego magazynu na węglowodany. Jedynie te kilkanaście gram
>we krwi i zapasy glikogenu.
Glikogen też jest zaliczany do węglowodanów, jak najbardziej.
>"Biochemia Harpera" str. 217 wyd III 1995.
>Tabela 20.1 Magazynowanie węglowodanów u przeciętnego dorosłego człowieka
>(70kg) w stanie poasorbcyjnym.
>Glikogen wątroby 4% =72 gramy
>Glikogen mięśni 0,7% = 245 gram
>Glukoza pozakomórkowa 0,1% =10 gram
Jeden gram węglowodanów wiąże trzy do czterech gramów wody. Uwolnienie
samych tych zapasów daje więc efekt "schudnięcia" o co najmniej
kilogram. Tylko że oczywiście to sama woda, zapasy tłuszczu zostają
nienaruszone.
>Gdzie te kilogramy wody związanej z dziesięcioma gramami glukozy?
Dodatkowe dwa do trzech kilogramów wody ciało wydala w związku z dwoma
procesami które się zaczynają przy przejściu na dietę Atkinsa. Wskutek
zmniejszonej dostępności węglowodanów nerki tracą zdolność do
koncentrowania moczu, a dodatkowe "wypłukanie" organizmu następuje na
skutek konieczności wypłukania toksycznych efektów spalanych ketonów.
Każdy kto przechodzi na dietę atkinsa/optymalną może się sam o tym
przekonać, wystarczy że będzie mierzył ilość wydalanego moczu.
> Zresztą czy na takiej
>diecie, czy siakiej, to organizm stara się trzymać glukozę we krwi i zapasy
>glikogenu na stałym poziomie.
Przy siakiej właśnie nie. Organizm przechodzi na "ciąg" ketonowy, do
czego mu zapasy glikogenu w wątrobie nie są potrzebne.
|