> Witam
>
> Posiadam pralkę electrolux 1045. W modelu jest  program do prania wełny w
> temp.do wyboru 30, 40 a nawet 0 stopni.Również syntetyki i tkaniny delikatne
> można prać w takich temperaturach i wyższych. Pralkę mam już ponad rok i
> bardzo dobrze sie sprawuje, ma bardzo dużo możliwości i wszytko pakazuje na
> ekranie LCD.

Sugerujesz, że powinienem zwrocić swoją pralkę i kupić EWF1045? ;-) Nie zmiesci
mi się do łazienki, dlatego kupilem ładowaną od góry (oho, pewnie zaraz sie
zacznie: front vs top ;-)
A nieco poważniej: ogólnie wiadomo, że jest na świecie sprzęt droższy i tańszy,
bardziej wypasiony (do ktorego bym zaliczył Twój), jest i mniej (swój
zaliczyłbym do średnio).
Wydaje mi sie jednak, że wybór możliwości, dobór programów, także w
urządzeniach z trochę niższej półki powstaje na podstawie wieloletnich
doświadczeń, z uwzględnieniem przecietnych potrzeb użytkowników, najczęsciej
wykorzystywanych funkcji, itp. Pralki IMO nie są zbyt nowym wynalazkiem,
Electrolux - akurat głownie o nim w tym wątku mowa - jest marką znana jeszcze
sprzed II wojny światowej. Jakkolwiek oczywiście także nie można wykluczyć
gaf, niewypałów.
Wydaje mi sie jednak rownież - zreszta już trochę pisałem wcześniej - że nawet
jeżeli na programatorze nie ma funkcji opisem dokładnie opowiadającej danemu
rodzajowi tkaniny, np. wełny, czy syntetykow 30st, zwykle można wybrać program
zbliżony, np. delikatny, czy tzw. pranie ręczne. Niekoniecznie zaraz doszukujac
się totalnej nieznajomosci tematu przez producenta.
Zreszta np. w Twojej EWF1045 zarówno program 'pranie ręczne' oraz specjalny do
wełny wydają mi sie _identyczne_: taki sam pobór wody, energii, ilość płukań,
wybór temperatur... Dziwny zbieg okoliczności... Poza tym fakt: możesz ustawiać
od 0 do 40st (pytanie ile razy korzystałeś z 0...), ale i pralka wg.
www.kupujemy.pl kosztuje od mojej średnio około 300zł więcej.

Odnośnie zaś tytułowej wełny raz jeszcze : moja główna wątpliwość dotyczy tylko
jednego programu, rzekomo umożliwiającego jej pranie w 60stopniach(!). Mimo, że
nie mam jeszcze odpowiedzi od producenta i być może nigdy nie nadejdzie, coraz
bardziej jestem przekonany metodą dedukcji ;-) , że jest to na 99% błąd w
instrukcji. Metoda dedukcji zaś polegała w tym przypadku na porównaniu słówek w
innojęzycznych instrukcjach załączonych do pralki. Niestety nie ma po
angielsku, wówczas tego 1% wątpliwości bym nie miał. Niemniej według tabelki
programów, w częsci dotyczacej bawełny, nazywa sie ona po:
- węgiersku: Pamut - oraz w zdaniu opisujacym mój "podejrzany" program OptimA
również występuje słowo pamut
- czesku: Bavlna - bavlnene
- słowacku: Bavlna - bavlneneho
- chorwacku: Pamuk - pamuk
to chyba jakiś dziwny zbieg okoliczności... Tylko w polskiej jest Bawełna - a w
programie OptmiA: wełna. No chyba, że w tamtych językach (może ktos zna i
pomoże?) na bawełnę i wełnę mówi się tak samo...

pozdrawiam

Stanley



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl