Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!news.internetia.pl!ne
wsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.tpi.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-f
or-mail
From: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Date: Mon, 10 Dec 2007 22:52:46 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 68
Message-ID: <fjkcqd$7ap$4@nemesis.news.tpi.pl>
References: <fj8v4e$and$1@inews.gazeta.pl> <fj9cse$2foh$1@news2.ipartners.pl>
<fj9f7g$ejq$1@inews.gazeta.pl> <1juwmsmmjdyfn$.dlg@franolan.net>
<fj9ivq$i0m$1@news.interia.pl> <v3vxd3gn4cgj$.dlg@franolan.net>
<fj9loc$abi$1@nemesis.news.tpi.pl> <fj9la3$kr0$1@news.interia.pl>
<fjaqs1$6ul$1@news2.ipartners.pl> <fjbckb$1qf$1@atlantis.news.tpi.pl>
<fjbeoc$9b6$1@atlantis.news.tpi.pl> <fjbfgj$imv$1@news2.ipartners.pl>
<fjeeub$2s1$1@atlantis.news.tpi.pl> <fjiot9$sdh$1@nemesis.news.tpi.pl>
<fjirkh$heo$1@news.mm.pl> <fjj05g$fnu$1@nemesis.news.tpi.pl>
<fjjjjh$g3s$1@news.mm.pl> <fjjl6d$mfe$1@atlantis.news.tpi.pl>
<fjk3au$bbv$1@news.mm.pl> <475d894d$0$19139$f69f905@mamut2.aster.pl>
<fjk46a$neu$1@news.mm.pl> <475d90b6$0$19137$f69f905@mamut2.aster.pl>
<fjk7eq$dop$2@nemesis.news.tpi.pl>
<475d9d61$0$19078$f69f905@mamut2.aster.pl>
<fjkab1$7ap$1@nemesis.news.tpi.pl>
<475da887$0$19120$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Host: 80.51.98.67
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=windows-1250; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1197323917 7513 80.51.98.67 (10 Dec 2007 21:58:37 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 10 Dec 2007 21:58:37 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.9 (Windows/20071031)
In-Reply-To: <475da887$0$19120$f69f905@mamut2.aster.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:34096
Ukryj nagłówki
Agnieszka pisze:
>> Oprócz meneli są jeszcze rozdarte gimnazjalistki, co komentują
>> ostatnią imprezę, uciechowo w drodze do kina/teatru, średnio
>> przyjemnie pachnący ludzie (to latem), w piątki (po czwartku
>> studenckim) zionący promilami adepci szkół wyższych, pchający się
>> zawsze i wszędzie emeryci i renciści zwykle wyglądający, jak okazy
>> zdrowia i są jeszcze te upierdliwe jednostki ze schizofrenią, co całą
>> drogę gadają o otaczających nas Żydach. A i zapomniałabym o chorych
>> psychicznie kierowcach MPK, co potrafią wyprzedzać na trzeciego albo
>> zamykać drzwi, kiedy nie wszyscy wysiedli (ostatnio miałam
>> nieprzyjemność). Sam mniut.
>
> Takie uroki mieszkania w mieście a nie na bezludnej wyspie. Nie spotkasz
> ich w autobusie, to spotkasz na ulicy, podwórku, w parku, sklepie...
> Jakoś nie wyobrażam sobie możliwości całkowitej izolacji od świata w
> środku miasta. No ale ja to się na podwórku wychowywałam a nie w
> lepszych miejscach ;-)
A ja w blokowisku, więc te klimaty są mi znane, co nie znaczy, że mnie
taki widok raduje.
>>> No a dziecku zawsze można wytłumaczyć, żeby nie komentowało na pełny
>>> regulator wyglądu innych...
>> Dziecko ma 4,5 roku, jakby nie komentował, to zaczęłabym się martwić,
>> że go otaczający świat nie interesuje.
> Na pełny regulator?
No niestety nauczyłam dziecko wyrażać opinie pełną piersią, tak jak
mama. Nienawidzę szeptów, chcesz coś powiedzieć, to mów.
>> Ja jeżdżę do pracy codziennie MPK, więc wiem o czym piszę. Gdyby
>> wrodzone roztrzepanie i strach przed tym, co głupiego mogłabym zrobić
>> na drodze mnie nie blokowało, dawno bym miała prawo jazdy i nie
>> męczyła się w MPK.
>
> Aaaa... czyli jednak wygodniej komunikacją.
Bo szybciej.
> I ja właśnie o tym tak
> jakby... Bo ja też świadomie wybieram między posiadaniem prawa jazdy a
> komunikacją miejską. Równie świadomie wybieram między komunikacją
> miejską a samochodem z kierowcą, tylko kierowca ma niestety to do
> siebie, że nie zawsze jest na zawołanie. No i czasami bywają korki ;-)
Ale zawsze można posłuchać fajnej muzyki, pogadać i nie ścierać się z
dziwnymi ludźmi.
Ostatni przykład z życia wzięty:
Jadę sobie tramwajem, wsiada dziadek o lasce, ja siedzę na miejscu dla
inwalidów, obok puste miejsce o tym samym oznaczeniu. Dziadek do mnie:"
Pani siedzi na moim miejscu!".
Ja:" Proszę Pana obok ma pan miejsce wolne również dla inwalidów"
Dziadek: " Ale Pani siedzi na moim miejscu!"
Ja: " W takim razie możemy się zamienić miejscami, Pan sobie usiądzie
tutaj, ja tam, nie widzę innych inwalidów, poza tym tramwaj jest pusty".
Puenta dziadka: "Pani siedzi na moim miejscu!"
Wysiadałam z jednej części tramwaju do drugiej, bo mi się o 7 rano słabo
zrobiło.
--
Paulinka
Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.
S.J.Lec
|