Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!news.one
t.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: <a...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Problem
Date: 31 Jul 2001 02:20:01 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 115
Message-ID: <0...@n...onet.pl>
References: <9k4ldl$206$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 996538801 16385 192.168.240.245 (31 Jul 2001 00:20:01 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 31 Jul 2001 00:20:01 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 213.77.202.6, 213.180.130.21
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.5; Windows 98)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:94879
Ukryj nagłówki
krzysztof(ek napisał:
>> Mam pytanie do Was.
>> Czy ktoś kto nie potrafi się odnaleźć w społeczeństwie,
> Moze spoleczenstwo nie jest w stanie zaakceptowac jego?
To ja nie jestem w stanie, żyć wg reguł jakie obowiązują w
społeczeństwie. Podstawowych reguł.
>> nie jest w stanie poradzić sobie ze swoimi problemami,
> A probowal? Wyczerpal wszystkie mozliwosci?
Rzecz w tym, że nie potrafię próbować.
>> boi się tak bardzo
> Czego? Zmiany?
To irracjonalny lęk. Boję się i sam nie wiem czego.
Jednak jest coś w tym co piszesz.
> , że woli krzywdzić innych ludzi niż
>> się zmienić,
> Na czym polega to krzywdzenie innych?
Chodzi o krzywdzenie psychiczne, nie fizyczne.
Nie liczenie się z ludźmi, nie wywiązywanie się
ze swoich obowiązków, co rujnuje życie innym
ludziom.
> : ma prawo tak żyć
> Za malo szczegolow, zeby odpowiedziec...
W szczegóły nie chcę się wdawać publicznie.
> : i w ogóle żyć?
> Tak.
Łatwo jest powiedzieć TAK, oczywiście to rozumiem,
nikt nie powie NIE, bo, każdy obawia się wziąć na
siebie tę odpowiedzialność. Niby słowa to tylko słowa,
ale boimy się ich mocy.
>> Czy nie powinien raczej sam się usunąć,
> A czy tego chce?
NIE.....
ale widzę tylko dwa wyjścia:
- ostateczna ucieczka,
- dotychczasowa bierność,
z tym, ze wstyd mi jest być takim biernym,
trzeba coś w końcu zrobić, gdzieś uciec.
A gdzie można się schować przed samym sobą?
.....wiadomo.......
Potrafię jeszcze myśleć racjonalnie.
Wiem co powinienem zrobić, żeby wyjść z bagna,
ale tego nawet nie biorę pod uwagę.....
> co w dłuższej
>> perspektywie wyszłoby na dobre wszystkim...może oprócz
>> niego?
> Naprawde dla _wszystkich_ ( z wyjatkiem jego) byloby lepiej, gdyby
> sie usunal?
Teraz być może nie, ale należy myśleć o
tym co będzie później.
Robię się coraz bardziej złym człowiekiem.
>>
>> Chodzi o mnie.
> Nie trudno sie domyslic :-)
Dlatego nie ukrywam tego.
>> Wiem, ze są wakacje i nie pora na takie pytania, ale
>> może ktoś coś napisze.....?
> Wakacje to swietna pora na chwile refleksji.
Ile lat może trwać taka "chwila" refleksji?
Myśli potrafią "pożreć" człowieka.
> pozdrawiam cieplo,
> krzysztof(ek)
Dzięki za odpowiedź.
MOże chodziło mi o to, żeby z kimś "pogadać"....
Czytam tę grupę od jakiegoś czasu i moja sytuacja
skojarzyła mi się z historią jaką tu przedstawił
eTaTa. Bezradność. Nie wygląda na to, żeby ta
historia zakończyła się szczęśliwie...
Ponawiam pytanie: Czy pętla na szyi, to nie jest
czasami najlepsze wyjście?
Ciekawe co sądzi na ten temat Dorrit? Może Ty
odważysz się napisać mi prawdę?
Wielokrotnie dawałaś odczuć, że gardzisz,
takimi ludźmi jak ja, tchórzami, leniami,
nieudacznikami.....
Pewnie mało kto to czyta,
mnie samego denerwują tacy ludzie
jak ja.....nawet nie wiecie jak
bardzo........
anonim1260
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|