Data: 2005-04-22 11:49:17
Temat: Re: Problem rodzinny
Od: " " <b...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi. Przeczytalem i odpowiadam.
Jestem pewny, ze chce byc z Ta dziewczyna, a nawet jestem pewny, ze nie zrobi
mi tego co poprzednia i taka postawe przedstawilem rodzinie, co niewiele zmienilo.
Zdaje sobie sprawe z tego, ze ona jest wychowana inaczej. Juz ustalilismy, ze
mamy podobne poglady na temat kosciola i wiary, problem jest w tym, ze to na
do konca pasuje mojej rodzinie. Jak ktos sluszenie zuwazyl, rodziny sie nie
wybiera, ale nie moge zrozumiec dlaczego oni tak bardzo chca mi narzucic swoj
poglad na zycie i swiat.
Ktos powiedzial, ze sie waham z podjeciem decyzji. Gdyby Ona mieszkala w tym
samym miescie, juz dawno mieszlakibysmy razem, bo sa do tego warunki i nie
mial bym chwili watpliwosci co zrobic. Jak sie wyprowadze teraz, to bede
musial mieszkac sam.
Wychodzi na to, ze sam sobie narobilem problemow, a sluchajac rodziny podczas
swiat jacy to oni tolerancyjni, teraz nie mam na to zadnego potwierdzenia.
Pozdrawiam
TomaszB
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|