Data: 2003-06-04 10:50:55
Temat: Re: Problemy - po co?
Od: "Habeck" <h...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jak myślicie - po co? Czy widzicie w tym jakiś
> głębszy sens?
Wracając do "Dzidów" Mickiewicza:
"Kto nie zaznał goryczy ni razu
Ten nie zazna słodyczy w niebie". To jest ten głębszy sens. :)
> Zastanawialiście się zapewne nie raz nad sensem
> tego, co nam się zdarza. Nad tym, że gdy jest już
> dobrze pojawia się coś, co sprawia, że czujemy się
> nieszczęśliwi, smutni, rozgoryczeni.
> Że życie to swoista huśtawka: dobrze - źle...
>
Dlaczego napisałeś, że gdy jest nam dobrze, to zaczyna zdarzać się źle?
W sumie, gdy jest źle, to zaczynam nam się zdarzać dobrze. Oczywiście mogłeś
napisać odwrotnie. BTW zdaje mi się, że ludzie zadają sobie takie pytanie
nie wtedy, gdy dopada ich szczęście, tylko wtedy, gdy go brak.
IMO huśtawka musi być - dla wyrównania nastroju. Nie może być tak, że
cały czas jest źle - depresja murowana. I nie może być cały czas dobrze - to
też dobra droga do depresji. Ogólnie momotonia życia sprawia, że czujemy się
źle.
Poza tym (oczywiście IMHO) na okrągło coś porównujemy. Gdyby wczorajszy,
dzisiejszy i jutrzejszy dzień był dobry to nie byłby naprawdę dobry, tylko
zwykły - "chleb powszedni".
O tym chyba dużo się gadało w szkole średniej... ale nie pamiętam za dobrze.
Poczętek dyskusji. Później na pewno wynikną ciekawsze i głębsze kwestie niż
te oczywistości, które napisałem.
Pozdrawiam,
Habeck
P.S. Warto może rzucić hasło na pl.sci.psychologia i pl.sci.socjologia.
|