Data: 2003-08-06 12:05:08
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściami
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl> wrote in
message news:bgqhic$ka4$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Zastanowilam sie i teraz na szybko napisze.
> 1. Szybki slub - zdecydowanie odradzam. Zwlaszcza w sytuacji, gdy 28latka
> przypepowiona jest do rodzicow. Zwlaszcza po 10 miesiacach znajomosci. Po
> dwoch latach - mozna sie zastanowic. Wtedy fascynacja troche maleje, na
> korzysc milosci.
Zdecydowanie popieram ten wniosek, jak wyczytałem, może dojść do sytuacji w
której po to abyście
legalnie mieszkali niezbędny będzie ślub. To zływ powód do tak ważnego
wydarzenia.
> 2. Wspolne zamieszkanie - zdecydowanie doradzam. Wtedy do milosci ma
szanse
> dolaczyc przyjazn.
I sprawdzić co jescze ciekawego Was czeka .
> Rzecz w tym, ze Ty, Marcinie, niewiele tu zdzialasz. Wasz los, ze sie tak
> gornolotnie wyraze, jest w rekach Twojej dziewczyny. To ona musi dorosnac
do
> przeciwstawienia sie rodzicom. Do wyboru, czy chce byc corka, czy zona in
> spe. Jesli teraz ulegnie woli rodzicow, to bedzie corka cale zycie. Tylko
> corka. Potem bedzie wychowywac Wasze dzieci pod dyktando rodzicow i
ktoregos
> dnia pozostanie Ci odwrocic sie na piecie i wyjsc niezauwazonym. Nie
> dlatego, ze tak po cichutku, tylko dlatego, ze nikomu nie bedziesz ta juz
> potrzebny.
Marcin powinien choć trochę wziąśc odpowiedizalnośc za kontakty z rodzicami,
tak aby Ci poczuli że nie zabiera im jedynej córeczki.
Poza tym będzię mógł bliżej rozpoznać całą sytuację.
> Nie znam zwiazku, w ktorym przy takiej zaleznosci jednej strony od
rodzicow
> sprawa odbylaby sie inaczej. Przykre, nie?
> No i blagam, nie zen sie od razu. Nie teraz! Nie lubie doradzac "jak
szybko
> i bezbolesnie przeprowadzic rozwod".
Dodatkowo Marcin powinien zachowywać bardziej jak mężczyzna a nie jak
chłopiec
zwykły studnet jak sam się nazwał.
Jacek
|