Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-ma
il
From: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Prosze o pomoc uchowa, bo sam sobie nie daje rady..
Date: Sat, 21 Sep 2002 19:49:09 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 65
Sender: a...@p...onet.pl@cmc-182.man.polbox.pl
Message-ID: <h...@4...com>
References: <7...@4...com>
NNTP-Posting-Host: cmc-182.man.polbox.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1032630292 25482 213.241.40.182 (21 Sep 2002 17:44:53 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 21 Sep 2002 17:44:53 GMT
X-Newsreader: Forte Agent 1.92/32.572 trialware
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:156345
Ukryj nagłówki
On Sat, 21 Sep 2002 19:11:52 +0200, Proximm <p...@i...pl>
wrote:
>Rozwazalem wyjazd za nia do Krakowa.
MZ jest to bardzo dobry pomysł.
>Znalezc mieszkanie, prace, przeniesc sie ze studiami. Moze to nie tak
>duzo, ale ojciec bezrobotny, musze czasami dokladac do rodzinnego
>budzetu.
Hmm. Mimo to, pomysl o tym. Kraków to duże miasto. Niewykluczone, że
znajdziesz tam dobrze płatną pracę.
>Ona jest dla mnie idealna. Przez ten rok, co z nia jestem byly tylko
>szczesliwe chwile. Kocham ja, ale chyba bardziej sie boje tej rozlaki.
>Ja glownie okazuje uczucia poprzez dotyk (jestem kinestetykiem), co
>wiaze sie z czestymi spotkaniami. Zadeklarowala, ze bedzie przyjezdzac
>na weekendy. Co mi z tego, jak co 2 weekend mam studia do 17.00 i
>czasami prace w soboty.
Chcesz pozwolić, aby tak prozaiczne rzeczy jak praca w soboty czy
studia do 17, zniszczyły Ci miłość? 100 km to zresztą żadna odległość:
wsiadasz w pociąg o 17 i jesteś przed 19 u dziewczyny. Trochę to
wariackie, ale ma swój urok (jeśli oczywiście nie trwa w
nieskończoność). Może nawet ożywić związek. Sam kiedyś wracałem z
Łodzi do Warszawy z przesiadką w Kutnie o 4 rano zimą. Zostały mi
bardzo miłe wspomnienia ;-))) W tzw. międzyczasie moze uda Ci się
znaleźć pracę w Kraku.
>Probuje zakonczyc ta milosc. To chyba najbardziej zwyrodniala mysl,
>jaka tu slyszycie..
Mylisz się ;-))) Nie takie rzeczy tu słyszeliśmy.
>Niestety z nienajlepszymi skutkami. Przysieglem sobie, ze nigdy
>wiecej. Lecz nie o ta przysiege sie tu rozchodzi. Do tego stopnia
>ograniczylem sie, ze nawet nie rozmawialem na internecie z ludzmi
>spoza mojego miasta.
Nie rozumiem tego. Co to znaczy "ograniczyłeś się"?
>Z doswiadczenia innych wiem, ze takie wyjazdy koncza takie milosci.
>Spotka jakiegos bardziej atrakcyjnego faceta niz ja i papa. Nie chodzi
>o to, ze jej nie ufam, ale wiele czasu, odkad jestem na internecie (7
>lat) spedzilem na rozmowie z ludzmi i wiekszosc takich par sie
>rozstawalo po wyjezdzie jednego partnera na studia.
Po pierwsze, nie histeryzuj. Wnioski z internetowych rozmów wyciągasz
raczej fałszywe. Z moich internetowych_rozmów wynika, ze większość
jakichkolwiek_par rozstaje się po jakimś czasie. Kto to ostatnio u nas
pisał, że żadna miłość nie trwa wiecznie poza miłością matki do
dziecka? Nie LD przypadkiem? W każdym razie prawdę pisał. A sama
odległość wcale nie musi być tym, co związek rozbija.
>Zupelnie sie obnazylem przed wami, ale nie wiem gdzie szukac pomocy.
Przede wszystkim u siebie samego. Jak mawiał LW, weź sprawy w swoje
ręce.
Pozdrawiam,
--
Amnesiac
|