Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Mermaind" <j...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: Przedszkole i katar
Date: Sun, 1 Oct 2006 13:07:33 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 35
Message-ID: <efo7im$uue$1@news.onet.pl>
References: <effqgq$1qmj$1@news2.ipartners.pl> <efgjqb$rgh$1@inews.gazeta.pl>
<efieis$8u8$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: 82.146.247.48
X-Trace: news.onet.pl 1159700886 31694 82.146.247.48 (1 Oct 2006 11:08:06 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 1 Oct 2006 11:08:06 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Sender: JaOXgErjrdNT2YYpPRQ6VtMSEBf7Senk
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:18746
Ukryj nagłówki
> ....fajnie się mowi daj dziecku to i to, skoro to niejadek i marudzi
> przyjedzeniu.
Można jednak wyeliminować nabiał/cukier/ograniczyć białą mąkę. Zresztą przy
chorobie normalny jest spadek apetytu - dziecko ma prawo mniej jeść.
Ja też miałam niejadków.
Rady są Sowy są naprawdę dobre :))).
Miałam problem z długotrwałymi katarami u synka. Przerobiłam prawie
wszystkie sposoby: kropelki przypiasane przez pediatrę (ulga, katar trwał
długo, a potem zaraz powtórka z rozrywki), kropelki z antybiotykiem (ulga/i
powtórka z rozrywki).
Pomagają jednak wszelkie sposoby zwiększające odporność dziecka (synek
dostawał EsberitoxN i chyba mu pomogło). No i trzeba cierpliwości.
Z czasem katar zwalczaliśmy głównie czosnkiem do "wąchania" (obkładałam
synka, głównie w nocy ;) oraz robiłam mu inhalacje z czosnku - wrzucałam
czosnek na gorącą wodę do termosu i dawałam do wąchania). No i Tetrisal
(roztwór soli fizjologicznej) do nawilżania. Ale mały miał gęsty katar
przechodzący szybko w żółty/zielony.
Syrop z cebuli z dodatkiem czosnku to u nas standard w czasie
jesienno/zimowych infekcji. Chociaż teraz córa woli ordynarnie cebulą i
czosnkiem kanapki obkładać ;)
Ogólnie jednak niestety jest tak, że dzieci swoje muszą przechorować. Katar
ma prawo trwać tydzień i dłużej. I dobrze jest dopóki nie są to silne
infekcje wymagające antybiotyku.
Pozdrawiam
Jola
|