Data: 2006-10-01 11:07:33
Temat: Re: Przedszkole i katar
Od: "Mermaind" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> ....fajnie się mowi daj dziecku to i to, skoro to niejadek i marudzi
> przyjedzeniu.
Można jednak wyeliminować nabiał/cukier/ograniczyć białą mąkę. Zresztą przy
chorobie normalny jest spadek apetytu - dziecko ma prawo mniej jeść.
Ja też miałam niejadków.
Rady są Sowy są naprawdę dobre :))).
Miałam problem z długotrwałymi katarami u synka. Przerobiłam prawie
wszystkie sposoby: kropelki przypiasane przez pediatrę (ulga, katar trwał
długo, a potem zaraz powtórka z rozrywki), kropelki z antybiotykiem (ulga/i
powtórka z rozrywki).
Pomagają jednak wszelkie sposoby zwiększające odporność dziecka (synek
dostawał EsberitoxN i chyba mu pomogło). No i trzeba cierpliwości.
Z czasem katar zwalczaliśmy głównie czosnkiem do "wąchania" (obkładałam
synka, głównie w nocy ;) oraz robiłam mu inhalacje z czosnku - wrzucałam
czosnek na gorącą wodę do termosu i dawałam do wąchania). No i Tetrisal
(roztwór soli fizjologicznej) do nawilżania. Ale mały miał gęsty katar
przechodzący szybko w żółty/zielony.
Syrop z cebuli z dodatkiem czosnku to u nas standard w czasie
jesienno/zimowych infekcji. Chociaż teraz córa woli ordynarnie cebulą i
czosnkiem kanapki obkładać ;)
Ogólnie jednak niestety jest tak, że dzieci swoje muszą przechorować. Katar
ma prawo trwać tydzień i dłużej. I dobrze jest dopóki nie są to silne
infekcje wymagające antybiotyku.
Pozdrawiam
Jola
|