> Za każdym razem wychodziły mi gofry flakowate jak naleśniki. Tylko raz mniej
> a raz więcej no i były bardziej słodkie od placków naleśnikowych. Dlatego
> myślę, że ludzie pytając o przepis chcą naprawdę sprawdzony.
> Pozdr. - Gośka (Lublin)
>
>
A ja zastanawiam sie, co jest takiego skomplikowanego w przepisie na gofry.
Robiac gofry nigdy nie korzystalam z zadnego przepisu, poprostu mieszalam
skladniki ciasta nalesnikowego + cukier i proszek do uzyskania odpowiedniej
konsystencji i pieklam je w gofrownicy. W razie potrzeby modyfikowalam gestosc
w trakcie pieczenia, podobnie jak z nalesnikami - pierwszy gofer sluzy mi do
okreslenia, czy ciasto jest odpowiedniej gestosci. I to tyle. Oczywiscie mozna
sprawe skomplikowac, dodac np. serkow homogenizowanych do ciasta itp. Ale poza
tym to zadna filozofia, przynajmniej według mnie.

Pozdrawiam,
Ania

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl