On Sat, 19 Jul 2003 18:55:06 +0200, "Zuza" <g...@p...fm> wrote:

>Wystarczyloby gdyby
>ludzie byli zwyczajnie mili, ale takze by potrafili zmierzyc sie z faktem,
>ze ktos moze miec inne zdanie. I ze bycie super sympatycznym nie jest
>naprawde ani obowiazujace, ani dyskwalifikujace.

No tak tu chyba jest?

>Jedna ksiazka to za malo.

No to jak sie z jednej ugotuje wszystko to druga ;p

>Po drugie, ja np. goszcze na tej grupie, bo
>kuchnia to moje hobby. Trudno, zeby mnie zaspokoila jedna ksiazka. Poza tym
>o dobra ksiazke kucharska nie jest naprawde latwo. Nie oczekuje (choc byloby
>milo) takze przepisow wykwintnych, mi wystarczylyby jadalne.

A jaki przepis z tej grupy jest niejadalny? Hm... pewnie ten na
mrozona kawe i inne rzeczy do picia ;)

>W potrawie
>powinno "cos" byc. Tu wiele przepisow nie posiada w sobie nic. Pamietam, jak
>pieklam ciasto drozdzowe, zachwalane przez pania piszaca, jako wysmienite,
>receptura przekazywana z pokolenia na pokolenie, no w ogole. Upieklam, i
>okazalo sie, ze to byla zwykla bula drozdzowa. Szkoda bylo czasu. Pare razy
>jeszcze dalam sie tak oszukac.

Grupy dyskusyjne maja to do siebie, ze moze napisac kazdy i kazdy
pisze to co uwaza. Widac autor posta z ciastem drozdzowym uwazal, ze
jest ono wysmienite. Kazdy ma inny gust, tylko Wladyslaw potrafi zjesc
wszystko z usmiechem na ustach ;)
Ma ta grupa pare wad, ale idealy nie istnieja, poza tym to co dla mnie
jest wada, dla innych jest zaleta. Ja od kiedy sie z prk
zaprzyjaznilam, prawie nie korzystam z przepisow z innych zrodel, nie
liczac rodziny, przyjaciol (te najczesciej tez pochodza z prk ;) ).
A robie to najczesciej tak, ze kiedy pojawia sie interesujacy dla mnie
przepis czekam az ktos go wykorzysta i skomentuje. Jesli w przepisie
jest blad - sie to weryfikuje. No i zaleznie od komentarzy -
pozytywnych badz negatywnych wykorzystuje przepis badz nie.

>Z mnostwa przepisow tej listy do mojej kuchni
>wprowadzilam ciasto bananowe, bo mam malo czasu, a ono sie szybko robi.
> (...) To ciasto nie jest pyszne, jest smaczne. Bardzo zas lubie zachwyt
>imama, przepis wpisany przez Herbatke i ciasto z owocami, tez chyba Magdy,
>ten w ktorym jest tylko niepelna szklanka owocow, podaje je cieple, z
>lodami.

Widzisz, i tu lezy pies pogrzebany. Robilam to ciasto owocowe i mi
srednio smakowalo, juz drugi raz go nie robilam. Za to IMO bananowiec
jest pyszny. Kazdy ma inny gust i zrozum ze komus moze sie wydawac
wspaniale cos, co wg Ciebie "nie ma w sobie tego czegos".

>(...) I byloby fajnie, gdyby
>przepisy tu wypisywane trzymaly te jakosc, jak te, ktore wymienilam,

De gustibus non est disputandum ;) To ze Tobie cos nie smakuje nie
znaczy ze jest niskiej jakosci.

>bo mam
>czesto wrazenie, ze jest to lista dla osob, ktore ucza sie gotowac, co nie
>jest wcale zle, ale takze i dla osob, ktore dopiero ucza sie jesc.

Co do nauki jedzenia nie wiem co masz na mysli. Co do reszty - to jest
grupa pl.rec.kuchnia wiec nauka gotowania chyba nie jest OT. Bo co
mialoby sie trzymac toppic-u? Kuchnia... kuchnia to jest takie
pomieszczenie, w ktorym sie gotuje wiec co - o suficie w kuchni wolno?
;)

>Nie podoba mi sie agresja Alexa, wtedy gdy jest to tylko agresja, i dym jaki
>tu robia pewne osoby. Nie podoba mi sie to dlatego, ze nie szukam tu
>mocnych wrazen, a jedynie relaksu. Podobalo by mi sie, gdyby bylo milo i
>gdyby ludzie, ktorzy tu pisza wiedzieli co robia.
>Zamiast motac sie z wieloma tu zachwalanymi przepisami wolalabym zjesc
>dojrzalego pomidora i byloby to dla mnie o wiele ciekawsze doznanie smakowe,
>niz te potrawy, ktore trzeba gotowac, a potem, niestety, wypada takze zjesc.

No niestety! Nie dowiesz sie jak smakuje potrawa zanim jej nie
przyrzadzisz lub ktos Ci jej nie przyrzadzi. Ja jestem malo wybredna
co do jedzenia, potrafie zjesc prawie wszystko. Ale sa takie potrawy,
ktore niektorzy bardzo cenia a dla mnie sa po prostu zjadliwe. Wlasnie
sie zabieram za sernik na zimno. Nie przepadam za tym, ale TZ
uwielbia. Powtarzam - uwielbia. Za to nie lubi fasolki z buleczka
ktora dzisiaj jadlam na objad - nie zje chyba ze pod przymusem. A ja
_uwielbiam_.

>Pomidora trzeba tylko umyc.To nie jest odkrywcze co powiem, ale sztuka w
>smaku, w doborze skladnikow, a nie w parujacych garach. Potrawy super proste
>potrafia byc wyborne. Milo by bylo podyskutowac o smakach. Kazdy ma inne.
>Nie obrazalabym sie na przepisy od osob, ktore maja inny gust. Podkreslam -
>gust. Z ciekawosci, co smakuje innym, chetnie bym je przyrzadzila. Ale nie
>ma zadnej frajdy w gotowaniu czegos co z zalozenia nie ma smaku.

A co z zalozenia smaku nie ma?

>Sama ucze
>sie ciagle gotowac i wiele jeszcze musze sie nauczyc, byloby mi milo
>wymienic doswiadczenia, pogadac w sposob mily o potrawach, takze o wpadkach.

No i o tym sie przeciez tu rozmawia. Byl watek o gustach z mlodymi
kartofelkami w tytule ;) Byl o wpadkach "najwieksza wpadka..." o
doswiadczeniach tez sie przeciez mowi... byl tez watek o roznych
trickach stosowanych w kuchni...

>Pozdrawiam Cie Sabinko :-)))))))
>Zuzka, ktorej sie z Toba rozmawialo bardzo milo o szpinaku i katarze.
>:-))))))

A to Ty :) No widzisz jak off toppic (o katarze) gadalysmy? ;)
Przepisu ze szpinakiem jeszcze nie wykorzystalam ale wykorzystam
napewno :) Dla mnie napewno bedzie niebo w gebie bo uwielbiam i
szpinak i sery plesniowe, a reakcja narzeczonego jest tym czasem
tajemnica :)

Jejkus jaki dlugi post! ;)

--
Pozdrawiam, Sabina (vel siostra Zuza z psr ;) )