Data: 2004-09-21 10:56:24
Temat: Re: Przeproś babci
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kaszycha" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cip078$f3i$1@nemesis.news.tpi.pl...
> To co piszesz na grupę o sytuacji z Twoim dzieckiem. Idealizujesz
zachowanie
> dziecka
W jaki sposób? Dokładnie. Możesz przytoczyc jakieś konkretne moje słowa?
> i szukasz winy dokładnie we wszystkich dookoła tylko nie w swoim
> postępowaniu i nie w zachowaniu Twojego dziecka.
To znaczy w kim? I winą za co?
> Nie zauważyłam abyś przez
> moment spróbowała się zastanowić czy aby nie ma co nieco racji w tym, że
> maluch zachowuje się w sposób, który może przysporzyć jemu i innym
dzieciom
> kłopotów.
Ależ ja tego nawet przez moment nie ukrywam - od pierwszego postu piszę, że
mój syn jest żywy i kłopotliwy dla przedszkolanki, która chciałaby mieć
święty spokój.
A kłopoty innym dzieciom? Jakie kłopoty masz na myśli? To, że może któregoś
dnia ktoś przywiezie gar z ze zbyt gorącą zupą i że może akurat w tym dniu
mój syn potrąci ten gar i może kogoś ochlapie?
> Cały czas wlaczysz z wszystkimi i udowadniasz swoją rację nie słuchając 99
> %.
Ty, Jacek i proxy (z którego poglądami spierało się kilka innych osób)
stanowicie 99% ? :D Serio jesteś tak słaba z matmy? :D
> Nie bierzesz pod uwagę, że nauczycielka nie miała, być może, złych
> intencji w swojej wypowiedzi i działa w jak najlepszej intencji dla
Twojego
> dziecka. Tak rozumiem to co piszesz.
ROTFL.... Mój syn, z tą zupą, która wywołuje takie wasze żywiołowe reakcje
też miał najlepsze intencje - tego nie zauważasz? Dobre intencje może mieć
tylko pani przedszkolanka?, ale za jej dobrymi intencjami nic nie idzie
(mówi "jest nadpobudliwy" ale nie traktuje jak dziecko nadpobudliwe).
> Powołujesz się, że to był jeden przypadek z zupą - ten który opisałam- ten
> znam i w nim pośrednio uczestniczyłam.... Ale mogę się założyc o co
chcesz,
> że gdyby przyszło 100 postów od ludzi którzy opisali by coś podobnego to i
> tak byś to spokojnie to zlekceważyła....
A to ciekawe dlaczego nie przyszło? Wpadło Ci do głowy, dlaczego część
grupowiczów twierdzi, że przedszkolną zupą nie można się poparzyć? I
dlaczego nie przyszło nie 100, ale nawet 10 postów?
> Bo Ciebie nie obchodzi rozwiązanie
> tylko aby miec rację. Aby ktoś pogłaskał po głowie..
> No ok- mnie przekonałaś- Twój syn jest grzeczny i należy mu się pochwała
za
> dobre serduszko, Panią powinni szybciutko zwolnić- (mogę pomóc napisać
> odpowiednio pisemko- gdzie trzeba) i wszyscy co myślą inaczej niż Ty od
razu
> powinni przeprosić... Lepiej się czujesz??? Masz rację- jesteś super!
Ekstra
> satysfakcja? Szcześliwa jesteś? No i tę babcię to jak
> najbradziej -zastrzel...Pokornie chylę czoła....
Wiesz, myślę, że masz jakieś kompleksy :D
Czy Ty swoje poczucie szczęście i satysfakcji wiążesz wyłacznie z grupą? No,
to współczuję - rozumiem skąd takie Twoje histeryczne reakcje w dyskusji z
Dunią :D
Monika
|