Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Zastrzelić babcię ? (długie) Re: Przeproś babci

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Przeproś babci

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.tpinterne
t.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "idiom" <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Przeproś babci
Date: Wed, 22 Sep 2004 11:32:50 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 188
Message-ID: <cirgpb$k16$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <ci6vbd$854$1@nemesis.news.tpi.pl> <ci8jja$sh0$1@korweta.task.gda.pl>
<ci8np1$b2h$1@nemesis.news.tpi.pl> <ci91g2$76n$1@korweta.task.gda.pl>
<ci93n3$6nj$1@inews.gazeta.pl> <ci9bng$b66$1@korweta.task.gda.pl>
<ci9gv5$djc$1@inews.gazeta.pl> <ciafgv$hrf$1@news.onet.pl>
<cib969$37h$1@nemesis.news.tpi.pl> <cibano$av3$1@nemesis.news.tpi.pl>
<cibcbo$iq8$1@nemesis.news.tpi.pl> <cibdgs$cea$1@korweta.task.gda.pl>
<cibeap$28k$1@nemesis.news.tpi.pl> <cibfkh$adr$1@nemesis.news.tpi.pl>
<cibg9f$gbs$1@atlantis.news.tpi.pl> <cibgv9$lho$1@atlantis.news.tpi.pl>
<cibhs5$r85$1@atlantis.news.tpi.pl> <cibj6u$359$1@nemesis.news.tpi.pl>
<cibjag$7c3$1@atlantis.news.tpi.pl> <cibjtv$75d$1@nemesis.news.tpi.pl>
<cibkfh$srn$1@nemesis.news.tpi.pl> <cibkrp$1pa$1@nemesis.news.tpi.pl>
<cijm8e$2up$1@news.onet.pl> <cilv4g$g55$1@nemesis.news.tpi.pl>
<cin0n8$ci4$1@news.onet.pl> <cin916$rsb$1@nemesis.news.tpi.pl>
<cindhq$60f$1@news.onet.pl> <cioqi6$hk0$1@nemesis.news.tpi.pl>
<cips5m$qb4$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: vz22.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1095845483 20518 80.55.181.22 (22 Sep 2004 09:31:23 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 22 Sep 2004 09:31:23 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:62898
Ukryj nagłówki


Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cips5m$qb4$1@news.onet.pl...
>
> Tak jak napisałem w innym poście jest bardzo żywy i dlatego aby nie stało
> się to dla niego problemem w życiu należy nad tym pracować.
> A na pewno nie wymaga taryfy ulgowej, tylko zrozumienia.

Ale co to ma wspólnego, z jak napisałeś quasi naukowymi metodami, którymi
podobno się podpieram ??


>
>
> > > Zobacz jak uzasadniasz prostą dość niebezpieczną czynność,
> > > co byś powiedziała mamie dziewczynki gdyby ta zupa naprawdę ją
> poparzyła?
> > <ciach>
> > > Nie za dużo jak na jedną marną zupę?
> >
> > I z tego wywnioskowałeś, że rozpuszczam dziecko i każę mu samemu oceniać
> co
> > jest dobre a co złe ? Możesz oświecić mnie, jakimi ścieżkami chadzały
> Twoje
> > myśli.
>
> Tak.

A dlaczego? W jaki sposób nadmierna reakcja może powodować, że dziecko musi
samo oceniać co jest dobre cy złe? Dlaczego nie pokażesz jakiegoś prostego
zwiazku przyczynowo-skutkowego?

> Poza tym jak już pisałem nie wydaje mi się że tyle negatywnych emocji
> do całego świata uda się przed dzieckiem ukryć.

Zaraz, zaraz... Jeśli Twoim zdaniem nie potarfię ich ukryć, to moje dziecko
otrzymuje jasny komunikat, że coś jest złe.. No to jak? wysyłam mu komunikat
co jest dobre-złe czy wymuszam na nim by sam decydował?


> > Poza tym, widzę, że zauważasz wiele różnych rzeczy, ale nie zauważasz
> (albo
> > zauważasz, ale o tym nie wspominasz, bo ten fakt nie pasuje Ci do Twojej
> > teorii) jednej rzeczy - w przedszkolu gorąca zupa jest niebezpieczna w
> > ogóle i jako taka nie powinna się tam znajdować (i najczęściej się nie
> > znajduje, pomijając jeden przypadek opisany przez Kaśkę)
>
> Dziękuję, oto przykład Twojej logiki na temat otoczenia dzieci.

Nie, to przykład logiki w ogóle.


>
> > A jak Ty rozwiązałbyś problem "Ludzie mówią, że mój wnuk jest
> nadpobudliwy"
> > ?? Jakie proste rozwiązanie znalazłbyś dla tego prostego problemu ??
>
> Zapytałbym co się stało? Następnie zadzwoniłbym do przedszkoloanki i z nią
> porozmawiał.
> Tak jak pisałem dzielił bym się wiedzą o nim a nie krytykował.
> Co do rozwiązania to nie ma prostej metody a co ważniejsze szybkiej.

Ale problemem nie jest, że jej wnuk jest (lub nie jest) nadpobudliwy, tylko
to, że "ludzie mówią". Zatem żaden z podanych sposobów nie rozwiąże go.
Czekam na następne sugestie :D Tym razem - dotyczące prawdziwego problemu, a
nie tego co Ty uważasz za problem.


> > Nie zmiania faktu, że przytoczony przez Ciebie cytat to żadna "prawda
> > życiowa". Zatem w dalszym ciągu czekam na rewelacje, jakie to szkodliwe
> dla
> > dziecka "prawdy życiowe" głoszę?? Tylko tym razem proszę o odpowiedź na
> > temat, a nie dowolnie wycięty z kontekstu cytat z mojego postu.
> > Potrafisz odpowiedzieć merytorycznie czy znowu przeczytam jakie są Twoje
> > wyobrażenia na temat moich poglądów.
>
> Na przykład że olewasz 99% procent ludzi.

I znowu "wkoło Wojtek". Skąd wiesz, że głoszę te prawdy mojemu dziecku?

Pomijając już fakt, że przejmowanie się tym co gadają wszyscy może
doprowadzić co najwyżej do kompleksów i kozetki psychoanalityka.

> Nawet nie odopwiesz mi skąd wzieły się dyskusje z lekarzem , koleżanką
> czy innymi osobami o Twoim synu i sprawdzaniu czy nie jest za bardzo żywy.

Która koleżanką ??
A, masz na myśli moją szefową! Opowiadałam jej o sytuacji w przedszkolu.
A z lekarką - pytałam o to czy sie rozwija prawidłowo, bo jest jakis szybszy
od równieśników - to chyba normalne pytania, które się zadaje przy pierwszym
dziecku.

> > Wiesz, że się sprzeciwiam stwierdzeniu, że jest nadpobudliwy, a mimo
tego
> > twierdzisz, że tłumaczę nadpobudliwością zachowanie mojego syna? Czy nie
> > sądzisz, że sam sobie przeczysz i że to co mówisz jest po prostu głupie
i
> > nielogiczne?
>
> Tlumaczysz tak jak jest Ci wygodnie. I jak sama piszesz gdyby to pomogło
że
> nikt
> nie wspominał Ci o kłopotach jakie sprawia syn mogłabyś zanieść dowolne
> zaświadczenie.

O jakich kłopotach?? Przecież ja od początku nie sprzeciwiam się "mówieniu
złego słowa" tylko nie chcę, by ktoś go nieumiejętnie diagnozował i by truł
tym głowę mojej mamie.
Dlaczego niektórzy to zrozumieli a Ty nie ?

> > > > Rozgrzeszę bo jest nadpobudliwy
> > > > czy nie rozgrzeszę, bo uważam, że nie jest nadpobudliwy ? Podpowiedź
> > > > znajdziesz w pierwszym poście tego wątku... Jeśli mimo tego nie
> > > zgadniesz -
> > > > daj znać, może ktoś pomoże Ci poznać prawidłową odpowiedź.
> > >
> > > A Ty wiesz jak byś chciała, z jednej strony tłumaczysz postępowanie
syna
> > > jako
> > > nic zdrożnego, reagujesz na uwagę babci.
> > > Pozostaje pytanie czy to była pierwsza uwaga przedszkolanki ?
> >
> > Pytałam o prawidłową odpowiedź, ale jej nie zobaczyłam. Zatem rozgrzeszę
> czy
> > nie rozgrzeszę ? Odpowiesz mi czy dalej będziesz swoją żenującą
> > nieumiejętność wyciągania wniosków maskował bełkotem i nieważnymi
> pytaniami?
>
> A możesz odpowiedź na pytanie które zadałem jako pierwsze.
> Więc dlaczego nie słuchasz tego co mówi ci nauczycielka dziecka ?

Wysłuchałam. Pani przedszkolanka nie wystosowała skierowania do poradni, nie
postępuje z nim jak z dzieckiem nadpobudliwym, zatem ja równiez tak go nie
traktuję (w oparciu o bardziej fachowe opinie)

Teraz ja czekam na odpowiedź na pytanie - rozgrzeszę bo jest nadpobudliwy
czy nie rozgrzeszę, bo za takiego go nie uważam??

>
> > Zatem, proszę się wysilić, poczytać, zrozumieć i sam sobie odpowiedź na
> > pytanie "Czy to była pierwsza uwaga?"
> > I jaka jest odpowiedź??
>
> Nie umiem. OK ?
> Możesz być mądrzejsza i mi zacytować ?

Cytat z postu z dnia 15.09.04:
"A mówiąc serio - nie chodzi mi o to, że się skarży, tylko o to, że od
początku (dokładnie w 2. dniu przedszkola padło po raz pierwszy takie hasło)
stawia diagnozę - "dziecko nadpobudliwe", mimo, że:"

> A co byś powiedziała gdyby syn powiedział Ci że zupa była zimna?

A jest coś pomiędzy "gorąca" a "zimna"? Bo najwyraźniej dla Ciebie nie :D
Gdyby powiedział, że przedszkolne zupy są zimne - powiedziałabym "Jeśli Ci n
ie smakują - nie jedz, jeśli będą Cię do jedzenia takiej zupy zmuszać -
powiedz mi"

> Zupa jest wtedy smaczna gdy nie jest zimna.

Czyli gdy jest np. ciepła - już nie parzy a nadal jest smaczna

> Czy widelce są niebezpieczne ?

Mogą być i zapewne dlatego w wielu przedszkolach dają tylko łyżki.

> > Chwytasz różnicę ?? Jeśli ktoś koncentruje się na tym, że dziecko bawi
się
> > materiałem wybuchowym, a nie zapyta nawet dlaczego dziecko miało do
niego
> > dostęp, to naprawdę jego opinia dynda mi (bo jest po prostu - tępy).
>
> Czy oznacza że Twój syn nie powinien jeśc ciepłej zupy,

Od kiedy "ciepła zupa" powoduje poparzenia?? Gdyby tak było, to każdy
człowiek, po każdym obiedzie trafiałby do lekarza.

Wiesz... nawet nie chciało mi się doczytać Twojego posta do końca.

Po pierwsze - mimo, że nasza rozmowa trwa kilka dni i mimo, że nie tylko ja,
ale również Justyna tłumaczyłyśmy Ci co jest tu problemem, ciągle
dyskutujesz z własnymi wyobrażeniami a nie z faktami.
Dlatego zapewne nawet nie zauważysz, gdy wyłaczę się z tej rozmowy.

Miłej dyskusji...
Monika


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
22.09 Jacek
22.09 Xena
23.09 krys
23.09 krys
23.09 krys
24.09 Jacek
25.09 idiom
26.09 krys
27.09 Jacek
29.09 krys
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6