Data: 2011-12-20 20:52:34
Temat: Re: Przygotowania do świąt...
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 20 Dec 2011 21:26:24 +0100, Nixe napisał(a):
> Podejrzane, czyli na pierwszy rzut oka wyglądające tak, że odechciewa
> się nawet wchodzić ;-)
Nie oceniam na oko, tylko po zapachach. Jeśli już "pierwszy rzut", to u
mnie na pewno nosa.
>
>>> sezonowych
>>> lodziarniach czy innych tego typu przybytkach.
>
>> U nas w Kielcach, odkad szerzy się salmonella,
>
> Czyli jednak lokalizacja też ma znaczenie ;-)
> W Trójmieście się nie szerzy :P
Szerzy, i to drogą, która nie występuje nawet w Kielcach:
http://gdynia.naszemiasto.pl/archiwum/344532,salmone
lla-w-powietrzu,id,t.html
"W próbkach powietrza pobranych nad morzem wykryto m.in. bakterie kałowe,
gronkowca białego, a także pleśnie. Możliwość zachorowania zależy m.in. od
odporności organizmu i liczby bakterii w powietrzu.
Z dala od plaż też może być niebezpiecznie. Zwłaszcza, gdy powieje znad
Szadółek...
- Dotąd wiadomo było, że źródłem salmonelli są najczęściej pokarmy
białkowe. W naszych warunkach - surowe jaja, mięso drobiowe. Ale żeby
salmonella występowała w powietrzu... O tym jeszcze nikt nie słyszał. -
mówi Małgorzata Michalska z Zakładu Ochrony Środowiska i Higieny Transportu
IMMiT, z zespołu badawczego, który odkrył bakterie nad Szadółkami. -
Badania na wysypisku robiliśmy dwukrotnie, najpierw wiosną, potem jesienią
2000 roku. W środowisku robi się je bardzo rzadko, więc mocno zaskoczyły
nas ich wyniki. Potem występowaliśmy o grant, by móc zbadać pracowników tam
zatrudnionych. Odmówiono nam.
Salmonellę badano za pomocą urządzenia do poboru powietrza, na którego
końcówkę nakłada się filtr żelatynowy. Właśnie na nim osadzają się bakterie
i grzyby. Filtr kładzie się następnie na pożywkę. Na niej dojrzewają
bakterie. W przypadku Szadółek obrodziły wyjątkowo obficie. "
--
XL
|