Data: 2003-09-07 20:29:34
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zwykly_facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bjfpb7$90r$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Amnesiak" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:7emklvgpermdk8al9mhleah876117hs9dl@4ax.com...
>
> > No, ale sam widzisz, że nie można mówić o "przyjaźni" bez
> > wcześniejszego ustalenia czym jest "wierność", co właśnie zrobiłeś
> > (tzn. ustaliłeś znaczenie "wierności"). :-)
>
> No wlasnie, a jezeli na przyklad dziewczyna spotyka sie ze swoim
chlopakiem
> powiedzmy raz na dwa tygodnie, a z przyjacielem raz na tydzien lub
czesciej,
> czy to juz jest oznaka braku wiernosci wobec swojego partnera? A do tego
> jeszcze lepiej rozumie sie z przyjacielem, niz z chlopakiem? I w koncu jak
> moze i powinna zareagowac taka dziewczyna w analogicznej sytuacji?
> Ograniczyc spotkania i kontakty z przyjacielem, zwiekszyc z partnerem, czy
> moze powinna zaakceptowac to, co jest? W mojej sytuacji to tez moze
stanowic
> pewien problem, a juz zauwazylem, ze po spotkaniu ta osoba zaczyna chyba
> wyznaczac pewne granice, chociaz nie wiem tego na pewno - czekam na list,
> ktory juz napisala i na razie nie robie nic, aby ten kontakt zwiekszac.
a może faktycznie się w niej "zadurzyłeś"?
ale to już nie jest sama przyjaźń
pozdrowienia
Natalia
|