Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Przyrządzanie tatara. //c.d.
Date: Thu, 29 Jan 2009 19:39:22 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 49
Message-ID: <x6d7urvu8nbg.pca26rfhm29l$.dlg@40tude.net>
References: <1...@4...net> <glnp3v$odk$2@news.onet.pl>
<glpcu6$p59$1@news.onet.pl> <zxb2as7sem5t$.du4rz7grlmxf$.dlg@40tude.net>
<glpnlo$ndn$1@inews.gazeta.pl>
<wjw4mpd7zedl$.1b103sfxyg5rn$.dlg@40tude.net>
<glpoof$t0k$1@inews.gazeta.pl>
<1ul5kudhjtu49$.y1bg2sy8zdof$.dlg@40tude.net>
<glsg5u$27k$1@inews.gazeta.pl>
<1et656012j7ok$.1dk8jieosp2ba.dlg@40tude.net>
<glsjnm$pi0$1@inews.gazeta.pl>
<okagmqnobxj4$.bln0fztuvdj9$.dlg@40tude.net>
<glsm2i$jqm$1@inews.gazeta.pl>
<sz5rdyhrqezo$.jr2t6u811gbv.dlg@40tude.net>
<glsna2$pa2$1@inews.gazeta.pl> <glsnoc$t8m$1@inews.gazeta.pl>
<glsops$5of$1@inews.gazeta.pl> <i...@4...net>
<glsqt9$hfg$1@inews.gazeta.pl>
<8a6m46age606$.14c5b5bv8eoga.dlg@40tude.net>
<glss7k$o7g$1@inews.gazeta.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: bmu2.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1233254371 29802 83.28.240.2 (29 Jan 2009 18:39:31 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 29 Jan 2009 18:39:31 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:319570
Ukryj nagłówki
Dnia Thu, 29 Jan 2009 19:23:48 +0100, krys napisał(a):
> Ikselka napisał(a):
>
>>> Wybacz, ale chrzanisz. Mój maz też odprowadza do ZUs, więc Twój niech
>>> się martwi o Ciebie.
>>
>> Toteż właśnie JA odbieram tylko to, co tam zanosi, a z czego i tak
>> nigdy nie skorzysta,
>
> Dziwna logika - odbierać z ZUS dopłaty unijne i służbowe mieszkania.
>
>> A ZUS powinni już
>> dawno zlikwidowac i wprowadzić dobrowolne ubezpieczenia na zupełnie
>> innych zasadach. Nie można utrzymywac w nieskończoność tego garbu.
>> Podobnie zresztą z Urzędami Pracy, które w ostatnim czasie się
>> cudownie rozmnożyły...
>
> Owszem, MOPSY też powinno sie rozgonić, ale co z tego?
>>
>>>>
>>>>> Ale i tak "najlepsze" były bardzo chrześcijańskie życzenia
>>>>> skierowane do dzieci któregoś interlokutora. Może ja się nie znam,
>>>>> ale dla mnie to hipokryzja.
>>>>
>>>> Nie. To nauka wczuwania się w sytuację, której nigdy się nie
>>>> poznało.
>>>
>>> Znowu to samo. Ja całkiem dobrze pamiętam tamte czasy. I wcale nie
>>> postrzegam ichw kategoriach "jedliśmy tylko chleb ze łzami, bo olcet
>>> do picia się nie nadawał". Owszem, wspominamy sobie czasem czasy,
>>> kiedy panował handel wymienny zdobycznych rzeczy, ale jakos nikt nie
>>> mówi o głodzie. Ani nie życzy nikomu choroby czy głodyu dla dziecka.
>>
>> Nie miałam czego wymieniac: byłam tylko nauczycielką.
>
> To chyba słabo pamiętasz czasy, kiedy w miejscowym ówczesnym "supermarkecie" stało
się w kolejce po buty i brało się, co dawali. A potem się wymieniało ze znajomymi na
to, co oni dostali. Takie rzeczy robiły nawet kilkunastoletnie dzieci, a co dopiero
nauczycielki, pielagniarki, sprzątaczki, panie z poczty, kierowcy...
>
> Nauczycielki to miały raj, kury, jajka, schabiki od rodziców wdz?ęcznych uczniów
;->
Tak, tak.
Mnie nawet moja sąsiadka w ówczesnym miejscu zamieszkania i pracy, kiedy
poszłam PROSIĆ o sprzedanie dosłownie 10 deka słoniny (bo nie mielismy w
domu grama żadnego tłuszczu, tylko pare kilo mąki, mleko i ser), a u niej
świniobicie własnie było w toku, ocierając zakrwawiony nóż o fartuch, z
lubością odpowiedziała "NI MA" :->
Omijam do dziś jej dom, kiedy tam jadę.
Uczyłam jej dzieci :->
|