Data: 2003-05-30 14:32:42
Temat: Re: Psycholog w Warszawie - smutne, ale prawdziwe
Od: "puciek2" <p...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Szymek <s...@i...pl> napisał(a):
Moze ktos wie, jak to wyglada...?
>
W moim przypadku wyglądało to tak:
Pierwsza wizyta, wywiad i ew. kwalifikacja do dalszej "współpracy".
Sama ta wizyta nie znaczy wcale że od razu podejmiesz terapię. Może być tak
że poprostu nie będzie wolnych miejsc i będziesz musiał czekać aż się coś
zwolni. Możesz zostać skierowany na terapię indywidualną bądź grupową i w
zależności od wolnego miejsca, lub organizacji terapi zostać w nią włączony.
Są np. terapie grupowe rotacyjne gdzie jedni odchodzą a inni przychodzą.
Jeśli sądzisz że u dobrych prywatnych psychoterapełtów jest inaczej (z wolnym
miejscem) to się mylisz. Ja np. czekałem na wolne miejsce do terapełty
prywatnego kilka miesięcy i byłem umówiony na telefon (gdy się coś zwolni)
bez żadnej perspektywy czasowej.
Jeśli chodzi o postępowanie psychologa, z którym miałeś doczynienia to jest w
pełni OK. I wielka szkoda jeśli już się z nią nie spotkasz, bo praca którą
wykonała, z tego co piszesz już przynosi efekty, choć może Ty jeszcze tego
nie widzisz. Na moje oko amatora, do innych psychoterapełtów (zwłaszcza
kobiet) będziesz żywił podobne uczucia. Nic nie zmieni zmiana psychologa, a
tu już posunąłeś się do przodu.
pozdrawiam,
puciek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|