Data: 2003-05-31 14:20:55
Temat: Re: Psycholog w Warszawie - smutne, ale prawdziwe
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:bba6ue$7gqm4$1@ID-192479.news.dfncis.de...
> Zyje w Kanadzie i do glowy by mi nie przyszlo oczekiwac czyjejs fachowej
> pomocy, wykorzystywania czasu fachowca, wykorzystywanai oplacanego przez
> podatnika pomieszczenia - za darmo. I wlasnie dlatego,ze tutaj sie ludziom
> placi za prace, ze sie czyjas fachowosc szanuje a nie traktuje jako
'"dobro
> publiczne" do pomiatania , jest to, bez watpienia kraj sensowniejszy i
milej
> tu sie zyje.
> Po pierwsze, ja nic nie porownuje, tylko cie informuje. Po drugie, w sumie
i
> mercedes i syrenka to samochod, jesli mnie zawiezie tam gdzie chce byc, to
> mnie wsio egal czym jade. Wazne to jest dopiero, kiedy ktos widzi w
> samochodzie cechy inne niz ta podstawowa - ze to srodek lokomocji.
>
> Jesli nie mam mercedesa, nei pogardze syrenka, aby dojechac gdzie mam
> doijechac. A ty sobie idz na piechote!;)
> A na marginesie, ze sluzby zdrowia korzystam w mozliwie
> > najmniejszym zakresie, na zasadzie jak juz musze i nic innego nie da sie
> > zrobic.
> Jak to "nic innego"?. Do lekarza chodzisz chyba jak jestes chory - czyli,
> oczywiscie,ze jak musisz. Coz w tym takiego niezwyklego?
W tym kraju.. chodzi się TERAZ do lekarza, gdy już się traci
przytomnośc lub wyje się z bólu (nieważne czy psychicznego
czy fizycznego). A i tak nie wiesz czy nie czeka Cię tam
jedynie Pavulon ;).
Poczytaj sobie to:
http://www.gazetaprawna.pl/dzialy/6.html?numer=960&d
ok=960.6.3.2.1.1.0.1.htm
a nawet jeśli miałabyś jakimś cudem na prywatne leczenie,
to nie zawsze jesteś w stanie pokonać wszystkie inne bariery.
Wiesz jak czuje się człowiek w depresji, choćby?
On nie widzi przed sobą NIC. Nic nie ma sensu.
Ale zanim tak się czuje - szuka, miota się jak zwierzę w klatce.
To może spotkać każdego. Również Ciebie, Również Twoje
dziecko. Skąd wiesz czy wtedy ktoś nie odmówi mu 3 minut
rozmowy lub zwyklego uśmiechu?
A może myślisz, że to dotyka tylko głupicj i/bo biednych? ;)
Kaśka..
Ty chyba dlatego pracujesz z niepełnosprawnymi,
że ich można jak warzywka - byle czym uspokoić(?) i na półkę
odstawić?
Zresztą nie wiem - do nich też uśmiechasz się TYLKO
za pieniądze??..
E.
|