Data: 2005-08-25 21:53:45
Temat: Re: Psychologia naukowa a taplanie się w bagnie humanistyki
Od: "patix" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marcin Ciesielski wrote in message ...
>fatalista napisał(a):
>
....
>Tam gdzie są nauki fizyczne, tam i aparat matematyczny jest nieźle
>rozwinięty.
>Poza tym czy nauki biologiczne mogą się obyć bez neuronów?
>Artykuł był bardzo ogólny, więc nie nawet nie próbowano w nim opisać
>konkretnych procesów, które zresztą były bardzo słabo znane.
- rozwiniety aparat :)))
nie ma nic zlego w tym by szewc podkreslal role mlotka(aparatu)
jednak jesli uwaza ,ze mlotek moze wyjasnic istote "obuwnictwa"
to chyba jest w malinach :)) lub "minal sie z powolaniem"
- artykul byl ogulny :)))
problemy zycia/psychiki/swiadomosci sa ogolne i autor
wyraznie podkresla ,ze nie da sie czlowieka wyrwac ze srodowiska
zarowno spolecznego jak i biochemicznego. Stanowi on (czlowiek)
jego czesc i w taki sposob(calosciowo) nalezy te problemy widziec.
Ty zas wyciagasz z tego ( IMO karykaturalne :))) ) wnioski,ze
chodzilo mu o metode mechanistyczno/analityczna czyli
redukcje czlowieka do zbioru neuronow opisanego matematycznie.
- byly bardzo slabo znane :))))
co bylo malo znane ? ze mamy mozg ? ze mozna wydzielic neurony ?
Pewnie chodzi Ci o to ,ze nie znano tak dokladnie wszystkich
polaczen ?? Myslisz ,ze wiecej szczegolow ulatwia zrozumienie.
Np. gdy dowiemy sie ,ze pani Kasia ma nowy telefon z klapka
i czasem dzwoni do Jasia to to pomoze nam zrozumiec dzialanie
spoleczenstwa ?? :)))
Jesli tak czytasz i rozumiesz wszystkie teksty (jak zrozumiales ten )
to raczej permanentny zawod/pesymizm jest Ci "przeznaczony"
pozdrawiam
patix
|