Data: 2001-11-23 10:03:24
Temat: Re: Psychologiczne aspekty "wiary"
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie zauwazyłeś czasami, że każdy człowiek bez wzgledu na wyznawanę religie
czy
> swiatopogląd stosuje tą metode do oceny rzeczywistosci? Ateista czuje sie
> lepiej wytykając wierzącemu, więrzacy czuje si elepiej wzgledem ateisty,
> katolik czuje sie jeszcze lepiej wzgledem jechowity, a jechowita ma
pewnosc ze
> tylko on zostanie zzbawiony itd... Sptrytne co?
Jasne, ze widzialem i ... tak juz jest, nawet nie jestem przekonany czy to
zle.
Matka tez uwaza, ze jej dziecko jest najpiekniejsze, moze tak ma byc?
A gdy ktos uwaza, ze inni sa lepsi (pewnie w jakims tam sensie sa),
to czy nie jest to juz "choroba", niska wartosc siebie?
Wracajac do ateizmu, zauwazylem prosta rzecz.
Ludzie staja sie ateistami dlatego, zeby ukryc pewne swoje
przerazenia/leki/fobie, ktore dzisiaj nie sa akceptowane.
Oczywiascie ateista uwaza, ze jest wolny od "zabobonu",
ale to taka forma obrony.
Wlasnie! I to mnie interesuje najbardziej...
Co sie takiego stalo, ze musimy pokazywac sie jako "wyzwoleni"?
Bo... wazniejsze sie stalo nie "przerabianie" swoich problemow tylko...
ich ukrywanie, pokazywanie jakim sie jest silnym i wyzwolonym.
Duch
|