Data: 2003-03-03 21:22:45
Temat: Re: Ptysie z nadzieniem wytrawnym - pytanie
Od: a...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Tak sobie myślę o tych lapsusach językowych - chyba chodziło o wytrawne w
> sensie nie słodkie - jak z winem słodkie i wytrawne - a wino leżakuje chyba
> jednakowo długo i słodkie, i wytrawne.
No wlasnie, tez mi sie tak wydaje.
> A jakby tu lepiej sformułować temat?
> Może ptysie z nadzieniem pikantnym albo ptysie na słono?
> Pozdrawiam
> Kama
> zgłębiająca tajniki językoznawstwa
Szczerze mowiac nie jestem przekonana, że okreslenia "wytrawny" nie mozna
zastosowac do ciasta.
Wg slownika języka polskiego:
wytrawny = «o napojach alkoholowych: zawierający mało cukru, niesłodki»
Wódka wytrawna.
Wino wytrawne.
Co prawda tu jest odwolanie wylacznie do alkoholi, aczkolwiek nie widze
wytlumaczenia, ze to zalezy od dlugosci trawienia, a jedynie od zawartosci
cukru. Jezyk sie rozwija i teraz moze slowo "wytrawny" obejmowac rowniez inne
pokarmy, chociaz nie przecze, ze etymologicznie Wladyslaw ma racje.
Natomiast spotkalam sie juz nie raz z okresleniem "wytrawny" jako "nieslodki"
i to nie w stosunku do alkoholu.
Tak wiec uparcie pytam o ptysie z nadzieniem wytrawnym, a nie o slonym czy tez
pikantnym.
A moze Krysia T. sie wypowie, jako specjalistka?
Pozdrawiam,
AniaR
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|