Data: 2002-01-17 22:23:52
Temat: Re: Pyszna rzecz jadlam!!!
Od: Polaco <j...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 7 Jan 2002 20:24:23 +0100, <n...@m...ch> wrote:
>> Przywieziona przez kolezanke ze Szwajcarii. Ona sama zajadala tam to z
>> nie przeszkadza Swajcarom wcinania tego w wielkich ilosciach.
ciach moje pisanie
>A jak sie to po szwajcarsku (he!he!) nazywa??? I z ktorej czesci Szwajcarii?
>Nigdy sie z tym nie spotkalam. W naszych okolicach natomiast produkuje sie
>taki "miod" z soku jablkowego. Sok jablkowy (z prawdziwych jablek oczywiscie)
>trzeba gotowac przez, nie wiem dokladnie ile, chyba z dwadziescia godzin
>(wielki kociol), mieszajac od czasu do czasu, wychodzi z tego pyszny syrop,
>ktory nazywa sie résinée i ktorego uzywa sie do wyrobu tart, dokladniej do masy
>na ta tarte.
no w koncu dowiedzialam sie wszystkiego.
wiec tak, moili oni na to "pirenel" albo "birenel" pewnie moj zapis
jest calkowicie smieszny ale nie znam francuskiego!
bylo to w kantonie Bern (?? nie znam sie na ichnich kantonach i tez
moze pokrecilam nazwe) w rejonie Jury a wies/gospodarstwo nazywalo sie
"Mont Solei"
Wlasnie dostalam wlasny sloiczek, hehe i sie zajadam, pyszota.
Swoja droga ja poprosze dokladny opis tej tarty, jak to tylko z
syropu?, przeciez to z piekarnika ciagliwy lizak wyjdzie nie
ciacho????
pozdrawiam Hania
|