Data: 2015-01-10 19:03:20
Temat: Re: Pyszności z... mikrofalówki :-)
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 10 Jan 2015 18:50:32 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2015-01-10 18:38, obywatel XL uprzejmie donosi:
>> Dnia Sat, 10 Jan 2015 02:02:08 -0800 (PST), czeremcha napisał(a):
>>
>>> Ja z mikrofalówki piekłam tylko ciasto /w zasadzie - ciastko/ czekoladowe - i
było dobre.
>>>
>>> http://www.tablefortwoblog.com/the-moistest-chocolat
e-mug-cake/
>>>
>>> A książki kucharskie wciąż są moją słabością... Kupuję, gromadzę, używam...
Lubię! :-)
>>>
>>
>> Ja też, ale już tylko kiedy albo prundu brak, albo zapomni mi się jakiś
>> konkrecik z konkretnego przepisu z konkretnej książki. Już nie gromadzę
>> książek kucharskich, bo takie badziewie sie powszechnie wydaje, że żal
>> pieniędzy - wystarczą mi te sprzed lat, najlepsze. W tych nowych samo
>> wydziwianie.
>
> Skoro nowoczesne fjużyn Cię nie interesuje, to może zajrzysz do
> "starożytnych" fjużynów. Podrzuciłam Trefnisiowi linkę do interesującej
> serii wydawniczej: Monumenta Poloniae Culinaria.
> A i ja też nie kupuję wszystkiego, bo tego jest za dużo i za drogo, a
> wiele z nich kusi w zasadzie tylko ładnymi zdjęciami.
>
> Q
Dokładnie! Z przyjemnoscią zajrzę do Twego linka, od razu go sobie
zapisałam, dzięki :-)
|