Data: 2010-01-26 20:40:07
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Chiron <c...@...pl> tak oto plecie:
>
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hjnegv$bo0$1@inews.gazeta.pl...
>> W Usenecie tren R <t...@n...sieciowy> tak oto plecie:
>>>
>>> A był to 26-styczeń-10, gdy Qrczak wymamrotał:
>>>
>>>> W Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>>>>>
>>>>> Re dart pisze:
>>>>>
>>>>>> eśmy sobie trochę poluzowali, nawet zdaje się niejaki vonBraun
>>>>>> sobie popuścił - a jak on - to już wszyscy ;)
>>>>>
>>>>> To już WY wszyscy, czyli ci, którzy czujecie stadność i owczy pęd. ;)
>>>>> Ja raczej nie używam, bo nie zwykłam, najwyżej czasem zacytuję.
>>>>>
>>>>> Co do trenera - to on akurat używa wulgaryzmów w sposób, który dodaje
>>>>> kolorytu.
>>>>> O wiele gorsze jest obrzucanie innych personalnie np. idiotkami, czego
>>>>> raczej trener nie robi.
>>>>
>>>> Jakże mi ulżyło, że nie ja sama jedna na placu (u)boju swą piersią qrzą
>>>> osłaniam TreneRa.
>>>
>>> http://kurde.pl/katalog/wyklad_mniodka.php
>>>
>>> ogólnie, to kurcze, ja w życiu niewiele flugam.
>>> co innego w karze.
>>
>> Polecam:
>> http://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/ycie-bez-q
uot-ku-wy-quot,2911
>> "Dlatego apeluję niniejszym do tak zwanych miłośników "poprawnej
>> polszczyzny", których nienawiść do wulgaryzmów kończy się razem z
>> trzecim kieliszkiem wódki, tudzież w momencie odłożenia słuchawki od
>> telefonu
> (albo
>> co gorsza, kilka sekund wcześniej) - otóż język nie jest jakimś
>> abstrakcyjnym więzieniem, w którym zesłane przez Opatrzność słowa mają
>> raz na zawsze jedno ustalone znaczenie. Pamiętajmy, nawet kiedy
>> klniemy (a raczej zwłaszcza wtedy), że o wulgarności decydują przede
>> wszystkim
> kontekst
>> i intencje, a nie prosty fakt, że jakieś słowo "padło". Sama "ku..."
>> to za mało, żeby głosić upadek obyczajów i kres kultury."
>>
>> Qra, na wolności
>
> Problem polega także na tym, że programujemy się tym, co mówimy i sami
> słyszymy.
Jest taka teoria.
> To nie przesada- to potężna, choć często niedoceniana siła. Dla
> mnie niemal oczywistym jest więc, że jeśli chłopak zwracając się do swojej
> dziiewczyny: "słuchaj kurwa..." to choćby i podświadomie, ale prędzej czy
> później jawić mu się będzie jako kurwa właśnie.
Zachwycasz mnie.
> Albo inny przykład: wyobraź sobie, że między Tobą a drugą osobą zaistniał
> jakiś chwilowy konflikt. Druga osoba zaczyna flugać (najpierw ogólnie, nie
> pod Twoim adresem). Znasz to? Wiesz, co zapewne zaraz nastąpi? Zaraz
> zacznie (albo zaczniecie) na siebie naskakiwać. A można inaczej? Na
> przykład: ona się nakręca, a Ty bardzo stanowczo i bardzo grzecznie
> prosisz, żeby zaczęła się odzywać w sposób kulturalny. Dodajesz, że
> istnieje konflikt- i być może sporo jest Twojej winy, ale w taki sposób
> (wulgarny) z całą pewnością go nie rozwiążecie.
Jakoś sobie takiej sytuacji wyobrazić nie mogę. Może dlatego, że osoby,
które usiłują wejść ze mną w konflikt (w realu), wiedzą, na co mnie stać.
Werbalnie też.
> Przyznasz więc, mam nadzieję, że warto w relacjach z drugim człowiekiem
> używać cenzuralnych słów?
Niecenzuralnych też.
Qra
|