Data: 2015-06-10 18:52:58
Temat: Re: Pytanie do XL
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .06.2015 o 21:01 masti <g...@t...hell> pisze:
> Jarosław Sokołowski wrote:
>
>> masti pisze:
>>
>>>>>> Babcia lwowianka także na piekarnik mówiła duchówka.
>>>>>
>>>>> Wyglądałoby więc na to, że duchówka nie tylko do dochodzenia
>>>>> potraw służyć mogła.
>>>>
>>>> Albo odwrotnie -- brantrura,
>>>
>>> brantrura jako słowo pochodzenia niemieckiego mogło w ogóle nie
>>> być znane na wschodzie
>>
>> Lwów to jednak C.K Monarchia, więc wpływy niemczyzny tam docierały.
>> Ja w każdym razie brantrurę znam z Galicji, choć akurat zachodniej.
>
> ja akurat z wileńszczyzny :)
Postarajcie się nie propagować zwykłej literówki.
To jest _bratrura_ a we Lwowie także blatrura (skoro już tak mówili, to
trudno).
W skrócie mawiano też rura.
Pochodzi rzeczywiście z niem. Bratröhre.
--
Trefniś
|