Data: 2017-06-16 17:30:05
Temat: Re: Rabarbar do ciasta.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Trefniś <t...@m...com> wrote:
> W dniu .06.2017 o 23:32 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
>
>> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>>> W dniu .06.2017 o 21:20 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:
>>>
>>>> W dniu 2017-06-15 o 21:08, Ikselka pisze:
>>>>> Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>>> Na zimę i na bieżąco. Prosty trik - pokroić w dwucentymetrowe kawałki
>>>>>> (bez
>>>>>> obierania) i zasypać cukrem, lekko wymieszać, posypać cukrem
>>>>>> powierzchnię.
>>>>>> Przykryć, zostawić na kilka godzin, od czasu do czasu wymieszać.
>>>>>> Odcedzić, wymieszać z dwiema łyżeczkami budyniu waniliowego
>>>>>
>>>>> w proszku
>>>>>
>>>>> - przed samym
>>>>>> dodaniem do ciasta.
>>>>>> Sok używać do picia z wodą gazowaną, jest przepyszny. Można go
>>>>>> pasteryzować. Można tez nadmiar rabarbaru zapasteryzować w tym soku
>>>>>> do
>>>>>> ciast na zimę. Jest super.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>
>>>>> J.w.
>>>>
>>>> W jakim celu po 3 razy na to samo odpowiadasz, a nawet na swoje własne
>>>> posty.
>>>> Przecież i tak Cię wszyscy widzą.
>>>>
>>>
>>> Będą kolejne posty, musi doprecyzować przepis.
>>>
>>> "z 2 łyżeczkami budyniu waniliowego" - rozumiem, że na jedną Ikselkę?
>>> A może na kilogram rabarbaru? Albo na dwie tony rabarbaru?
>>
>> Jeszcze chwilkę pomyśl...
>>
>>> Albo na jedną blachę ciasta.
>>
>> Wreszcie zrozumiałeś, tak!!!
>
> Jesteś absolutnie g e n i a l n a !
> Nie dość, że raczysz nas kolejnymi "trykami", to jeszcze dostarczasz
> rozrywki intelektualnej w formie zgadywanek.
>
> Tylko jeszcze wskaż, o jaką mniej więcej blachę chodzi:
Kiedy będę podawała PRZEPIS NA CIASTO Z RABARBAREM, to podam.
Podałam przepis na RABARBAR DO CIASTA.
Przeliteruj sobie temat wątku.
>
> https://www.garneczki.pl/produkty/blachy-do-pieczeni
a,602?sort=price_asc&page=3
>
> Ale to raczej będzie keksówka niż blacha. Dwie łyżeczki budyniu na dużą
> blachę piekarnika to byłaby ilość dość homeopatyczna...
> Czy to może rzeczywiście homeopatia w Twoim wykonaniu? Na co oddziałuje?
Na myślenie, ale widzę, że nie u Ciebie.
Zatem ponadetatowo wytłumaczę Ci jako najwyraźniej kulinarnemu dyletantowi:
ta "homeopatyczna" ilość proszku budyniowego ma za zadanie związać nadmiar
wilgoci i zabezpieczyć ciasto przed namakaniem od reszty nieodcedzonego
soku. I świetnie tę rolę spełnia. Przy czym C asto pozostaje ciastem z
RABARBAREM, a nie z BUDYNIEM.
>
>> Zwrot "wymieszać z dwiema łyżeczkami budyniu waniliowego - przed samym
>> dodaniem do ciasta" dotyczy nie tony rabarbaru, lecz porcji rabarbaru na
>> JEDNO ciasto.
>
> Matematycy używają precyzyjnego języka,
Kiedy zwracają się do matematyków.
Tu - raczej nie.
Ale tuszyłam, że do obytych z pieczeniem, którzy potrafią sami ustalić,
jaka ilość rabarbaru potrzebna jest na przeciętnej (sic!) wielkości ciasto.
> stąd pytanie - rzeczywiście
> dodajesz ten rabarbar DO ciasta?
> Czy może, do czego dochodzę po analizie odwrotnej (Reverse Engineering)
> tego "tryku", chodzi Ci o wyłożenie rabarbaru NA ciasto?
Do.
Albowiem przykrywam go ciastem.
Ale ty możesz na, a nawet pod. Albo obok.
Ważna jest idea przygotowania RABARBARU DO CIASTA. Vide temat.
Tego jednak nie chwytasz. Byle się czepić ogona.
>
>> Nie zaś wielu ciast.
>> Warto czasem analizować tekst, bo wtedy o dziwo okazuje się prosty.
>
> Nie taki znów...
> Zaraz będziesz w kolejnym poście uściślała, choć prosty.
>
> Miłego
Miła mogę być tylko dla miłych.
> trykania.
Ta pisownia to skąd wzięta?
> Oczekujemy kolejnych.
>
Może.
A na razie ponownie przeanalizuj temat tego wątku - "Rabarbar DO ciasta".
|