Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!.POSTED!not-for-mail
From: zażółcony <r...@c...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Radziwiłowicz bez tajemnic
Date: Sun, 30 Oct 2011 12:45:47 +0100
Organization: ICM, Uniwersytet Warszawski
Lines: 55
Message-ID: <j8j87u$pf4$1@news.icm.edu.pl>
References: <j7lspo$u79$1@news.onet.pl> <j89j3q$q5i$1@news.onet.pl>
<7...@r...googlegroups.com>
<j8b74q$j0h$2@news.onet.pl> <j8b941$bcn$1@speranza.aioe.org>
<j8b9ga$sps$1@news.onet.pl> <j8ba4b$e2u$1@speranza.aioe.org>
<j8bbgd$57q$1@news.onet.pl> <j8bccd$jka$1@speranza.aioe.org>
<j8bcgl$8t7$1@news.onet.pl> <j8bd0a$l85$1@speranza.aioe.org>
<j8beu1$jgt$2@news.onet.pl> <j8bgbi$ppg$1@news.onet.pl>
<j8bhqv$2qr$1@speranza.aioe.org> <j8bi9o$3nl$1@news.onet.pl>
<j8bjb6$6vt$1@speranza.aioe.org> <j8bjqh$agb$1@news.onet.pl>
<j8bkce$9sp$1@speranza.aioe.org> <j8bm8s$k99$1@news.onet.pl>
<j8bma8$k99$2@news.onet.pl> <j8bodl$kue$1@speranza.aioe.org>
<j8bqh8$5ao$1@news.onet.pl> <j8c3rv$lq4$1@speranza.aioe.org>
<j8ca4e$3h3$1@news.onet.pl> <j8dg56$p4t$1@speranza.aioe.org>
<j8drnr$or5$1@news.onet.pl> <j8f5aa$6ef$1@speranza.aioe.org>
<j8hjdq$7c8$1@news.icm.edu.pl> <j8j5s2$4gj$1@speranza.aioe.org>
<j8j2g1$dg2$1@news.icm.edu.pl> <j8ja3q$i1v$1@speranza.aioe.org>
NNTP-Posting-Host: host-81-190-110-104.gdynia.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.icm.edu.pl 1319969854 26084 81.190.110.104 (30 Oct 2011 10:17:34 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...icm.edu.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 30 Oct 2011 10:17:34 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.6109
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:611040
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Lebowski" <lebowski@*****.net> napisał w wiadomości
news:j8ja3q$i1v$1@speranza.aioe.org...
>> Jak wyżej wspomniałem - nie interesują mnie obecnie zabawy patelnią.
>> Jeśli zaś chodzi o Twojąsytuację - interesuje mnie 'co na to pelagia'.
>> A - poświęcenie
>> B - ucieczka
>> C - paraliż
>> ?
>
> hehe, typowe meskie myslenie i oczekiwanie racjonalnego nawet tam, gdzie
> rozsadek nie ma zastosowania.
> Po tym, jak wyleciala z oiok-u za narazanie mnie na negatywne emocje to
> wydaje sie, ze jest troszke bardziej dojrzala i kompromisowa.
> Ale poza tym to jest raczej 'po staremu'.
> Z tym, ze u nas praktycznie z kazdym rokiem jakiekolwiek problemy
> materialne sa coraz bardziej czyms abstrakcyjnym i moj ew. brak nie bedzie
> jakims problemem egzystencjalnym.
Ok. Czyli z jednej strony jesteś Ty i Twoje potrzeby. Wśród nich
jest potrzeba nie bycia narażanym na negatywne emocje. Ta potrzeba
była przez pelagię naruszana, ale jest w tej kwestii rozwój,
powiedzmy, że jest jako-tako spełniona. Myślę też, że warto dodać,
iż w sytuacji widma śmierci, priorytety Twoich potrzeb ulegają
ewolucji. Przypuszczam, że te krótkoterminowe, doraźne jeszcze
bardziej wychodzą na czoło, natomiast potrzeby długoterminowe,
związane z "planem na starość" zupełnie znikają z horyzontu,
choć być może i wcześniej nie było ich zbyt wiele. Istnienie
i ewolucja potrzeb długoterminowych to trochę głębszy temat
i wcale nie tak oczywisty, jak wyżej napisałem, ale na razie zostańmy
przy takim dużym uproszczeniu: jeśli nawet były, to już ich
nie ma.
Z drugiej strony jest twoja pelagia, która również miała i ma
jakieś potrzeby, które są w mniejszym lub większym stopniu
spełnione. Potrzeby te, mniej lub bardziej przez nią uświadomione,
również dostają kopa od obecnej sytuacji. A szczególnie te potrzeby
dalszo-planowe.
Nie wiem, na ile wcześniej twoja połówka zdawała sobie sprawę
z realności widma choroby ciażącej nad Twoją rodziną i na ile
wliczała to na bieżąco w koszty związku z Tobą. Przypuszczam
jedynie, że jej świadomość w tej kwestii była dużo niższa,
niż Twoja, co oznacza, że jej pakiet planów i potrzeb
długoterminowych (dzieci, rodzina, wnuki ...) może być
dzisiaj dużo bardzo rozbudowany - choć niewypowiedziany,
a nawet nie do końca uświadomiony. Możliwe, że nawet, jak
dawałeś w dotychczasowym związku cały czas różne 'sygnały
krótkoterminowości', starałeś się ją sprowadzać "na ziemię",
to ona przystosowała się do tego uznając po prostu to za Twój
ekscentryzm, taka Twoją specyficzną fanaberię, a nie jako coś
mającego głębsze, realne podstawy.
W obecnej sytuacji przewiduję tutaj powstanie sporej przepaści
między Tobą a kobietą, która Cię kocha i którą Ty kochasz.
|