| « poprzedni wątek | następny wątek » |
311. Data: 2014-10-26 12:31:47
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaPani Ewa napisała:
>>>> Najpewniejsza świeża ryba to jest taka osobiście złowiona.
>>> A najgroźniejsza - morski diabeł. ;)
>> Jeszcze groźniejszy może być morski wilk. Zwłaszcza gdy pijany.
>
> A czy ta ryba piła?
Ryba, tak. Wilk jeszcze nie przestał.
Jarek
--
Rudy Joe, kiedy popił,
Robił bardzo głupie miny,
Albo skakał też do wody
I gonił rekiny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
312. Data: 2014-10-26 12:34:52
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia Sun, 26 Oct 2014 12:20:11 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Trudno mi
> sobie wyobrazić, że w przeciętnej kuchni nie ma czegoś, co by zadowoliło
> każdego, z najdziwniejszymi nawet ograniczeniami żywieniowymi. Chyba że
> u mamy kuchnia jakaś nieprzeciętna.
Na pewno by się znalazło - wniosek jest prosty raczej co do tej grymaśnej
osoby. Nie chcąc brać udziału w posiłku (jaki by nie był powód) zawsze
można odwrócić uwagę od swych niedyspozycji pokarmowych żartem i uwagą w
rodzaju, że jedzenie na pewno wspaniałe, ale towarzystwo przy stole
wynagradza wszelkie niemożności. I zjeść ziemniak czy łyżkę ryżu - dla
towarzystwa.
A nie skupiać na sobie uwagę wszystkich i psuć im apetyt, grymasząc.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
313. Data: 2014-10-26 12:36:22
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia Sun, 26 Oct 2014 12:29:47 +0100, FEniks napisał(a):
> W dniu 2014-10-26 12:22, XL pisze:
>> Dnia Sun, 26 Oct 2014 12:14:16 +0100, FEniks napisał(a):
>>
>>> W dniu 2014-10-26 11:53, XL pisze:
>>>> Dnia Sun, 26 Oct 2014 10:14:47 +0100, FEniks napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2014-10-26 08:08, Qrczak pisze:
>>>>>> Kocham Pana, Panie Jarku.
>>>>> Nie jest Pani osamotniona z tym uczuciem, PaniQro.
>>>>>
>>>> Widać. Pan Jarek na scenie za chwilę pączki wypuści.
>>> No to będzie wiosna, pani sierżant.
>>>
>> No chyba tak, nietypowo, zaraz po jesieni - bo i pierwszy raz widzę, jak
>> się chłop wdzięczy i puszy.
>
> Ależ Ty się o swoją pozycję na scenie nie martw!
> Sądzę, że Jarek z innej bajki.
>
Nie mam takich obaw, o względy kobiet nie konkuruję.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
314. Data: 2014-10-26 12:37:34
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia Sun, 26 Oct 2014 12:30:33 +0100, FEniks napisał(a):
> W dniu 2014-10-26 12:18, XL pisze:
>> Dnia Sun, 26 Oct 2014 11:58:55 +0100, FEniks napisał(a):
>>
>>> W dniu 2014-10-26 11:35, Stefan pisze:
>>>> Potem się wyprowadziłem, a potem halibuty przestały bywać w sklepach :(((
>>> Też pamiętam z dzieciństwa halibuta, zwłaszcza dlatego że bardzo mi się
>>> nazwa podobała. Musiał w domu często bywać.
>>> A teraz? Filety około 70zł za kilogram, załamać się można.
>>
>> Wolę już polędwicę wołową kupić za te pieniądze. Sto razy wolę.
>
> Wół. O przepraszam - wól.
>
Byleby nie muł...
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
315. Data: 2014-10-26 12:41:43
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia 2014-10-26 11:47, obywatel XL uprzejmie donosi:
> Dnia Sun, 26 Oct 2014 08:28:07 +0100, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2014-10-26 01:15, obywatel Fragi uprzejmie donosi:
>>> Dnia Sat, 25 Oct 2014 18:39:14 +0200, FEniks napisał(a):
>>>>
>>>> [...]
>>>> Ryby mają w dodatku tę przewagę nad mięsem,
>>>> [...]
>>>>
>>> Ech... Ryby to mięso! :)
>>
>> Nie w piątek.
>>
>
> Też w piątek, jak najbardziej - mięso to mięso. Zanim się jednak zacznie
> głupio czepiać merytoryki, warto się samemu dowiedzieć, dlaczego to właśnie
> TO mięso jest wyłączone z zakazu.
Oświeć kagańcu.
Q
--
jedno co warto to upić się warto czystą perlistą
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
316. Data: 2014-10-26 12:43:36
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia 2014-10-26 11:52, obywatel XL uprzejmie donosi:
> Dnia Sun, 26 Oct 2014 08:59:28 +0100, bbjk napisał(a):
>> W dniu 2014-10-26 08:50, Qrczak pisze:
>>
>>> Cynamonu można mało, ale dla mnie on się znakomicie komponuje z dyńką.
>>> Nie słodzi a daje aromacik.
>>> No dobra... cynamon, papryka i czosnek w mojej kuchni schodzą workami.
>>
>> U mnie głównie czosnek, papryka, cebula. Inne też, ale mniej cynamon.
>>
>>>>> Moje pieczone nie okazały się hitem... dzieci odrzuciły orzechy.
>>>>> Mnie oczywiście smakowało, ale ja to żrem wszystko...
>>>>
>>>> Przyjemnie Cię gościć.
>>>
>>> Tylko drzwi od kuchni trzeba dobrze zamykać... hihi
>>
>> Trzeba je mieć.
>
> Permanentnie mnie dziwi, co się stało , że ludzie dziś uwielbiają woń
> gotowanej kapusty lub kalafiora w całym domu....
Są tacy, co uwielbiają woń przepoconych skarpet.
Q
--
z pozdrowieniami dla serofilów
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
317. Data: 2014-10-26 12:44:17
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia 2014-10-26 11:48, obywatel XL uprzejmie donosi:
> Dnia Sun, 26 Oct 2014 08:29:14 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>>>>>>> Ja bym zjadła wszystko.
>>>>>>>>>> Bo lubię jeść. Wszystko.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Bardzo oględne 33333-)))
>>>>>>>>
>>>>>>>> Nie. Prawdziwe.
>>>>>>>
>>>>>>> Tylko "sądu" mało 333-)
>>>>>>
>>>>>> Bo?
>>>>>>
>>>>> ..bo jesz "wszystko" 3-)
>>>>
>>>> Dlatego wiem, co jest dobre.
>>>> Czego niejedzący nie zrozumie.
>>>> Ty, widać, też.
>>>
>>> Czyli jednak "wszystkiego" nie jadłaś.
>>
>> Nie jadłam.
>> A Ty jadłaś?
>
> Ba, nawet BYM nie.
Tym się różnimy.
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
318. Data: 2014-10-26 12:46:34
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia Sun, 26 Oct 2014 12:43:36 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2014-10-26 11:52, obywatel XL uprzejmie donosi:
>> Dnia Sun, 26 Oct 2014 08:59:28 +0100, bbjk napisał(a):
>>> W dniu 2014-10-26 08:50, Qrczak pisze:
>>>
>>>> Cynamonu można mało, ale dla mnie on się znakomicie komponuje z dyńką.
>>>> Nie słodzi a daje aromacik.
>>>> No dobra... cynamon, papryka i czosnek w mojej kuchni schodzą workami.
>>>
>>> U mnie głównie czosnek, papryka, cebula. Inne też, ale mniej cynamon.
>>>
>>>>>> Moje pieczone nie okazały się hitem... dzieci odrzuciły orzechy.
>>>>>> Mnie oczywiście smakowało, ale ja to żrem wszystko...
>>>>>
>>>>> Przyjemnie Cię gościć.
>>>>
>>>> Tylko drzwi od kuchni trzeba dobrze zamykać... hihi
>>>
>>> Trzeba je mieć.
>>
>> Permanentnie mnie dziwi, co się stało , że ludzie dziś uwielbiają woń
>> gotowanej kapusty lub kalafiora w całym domu....
>
> Są tacy, co uwielbiają woń przepoconych skarpet.
>
No właśnie, różne są zboczenia.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
319. Data: 2014-10-26 12:54:51
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaW dniu 2014-10-26 12:31, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>>>> Najpewniejsza świeża ryba to jest taka osobiście złowiona.
>>>> A najgroźniejsza - morski diabeł. ;)
>>> Jeszcze groźniejszy może być morski wilk. Zwłaszcza gdy pijany.
>> A czy ta ryba piła?
> Ryba, tak. Wilk jeszcze nie przestał.
No, ale wilk to już mięso. Także w piątek.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
320. Data: 2014-10-26 12:56:47
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaW dniu 2014-10-26 12:36, XL pisze:
> Dnia Sun, 26 Oct 2014 12:29:47 +0100, FEniks napisał(a):
>
>> W dniu 2014-10-26 12:22, XL pisze:
>>> Dnia Sun, 26 Oct 2014 12:14:16 +0100, FEniks napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2014-10-26 11:53, XL pisze:
>>>>> Dnia Sun, 26 Oct 2014 10:14:47 +0100, FEniks napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2014-10-26 08:08, Qrczak pisze:
>>>>>>> Kocham Pana, Panie Jarku.
>>>>>> Nie jest Pani osamotniona z tym uczuciem, PaniQro.
>>>>>>
>>>>> Widać. Pan Jarek na scenie za chwilę pączki wypuści.
>>>> No to będzie wiosna, pani sierżant.
>>>>
>>> No chyba tak, nietypowo, zaraz po jesieni - bo i pierwszy raz widzę, jak
>>> się chłop wdzięczy i puszy.
>> Ależ Ty się o swoją pozycję na scenie nie martw!
>> Sądzę, że Jarek z innej bajki.
>>
> Nie mam takich obaw, o względy kobiet nie konkuruję.
Aaaa no właśnie, a o czyje tak?
Hi hi
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |