Data: 2006-06-10 11:48:26
Temat: Re: Re[2]: Jak sieuwolnia
Od: d...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
Wtedy trzeba zmianić numer gg, nie
> >> odbierać telefonu itd. Ze wzgledów zawodowych nie chce tego robic.
>
> > wiesz chodzi o to ze mi zaden facet do załatwiania moich spraw nigdy nie byl
> > potzrebny.Tutaj człowiek ma mnie w garsci dzieki swojej miekkosci.Trudno
> > zreszta powiedziec czy to facet bo zachowuje sie jak..
>
> Ech... Nie odbieraj telefonów. Możesz filtrować połączenia. Ale przede
> wszystkim - nie odbieraj. W komunikatorze gościa zablokuj, tak samo
> możesz filtrować pocztę elektroniczną - by nic od niego do Ciebie nie
> docierało.
> Chcesz go zmusić, by zerwał kontakt - nie zrobisz tego, zresztą to
> jego sprawa, jak się zachowuje i co robi. Dla niego kontakty z Tobą
> nie są problemem, dla Ciebie - wręcz przeciwnie. Jak sama zresztą
> potwierdziłaś, to Ty masz problem. Ale nie widzę, byś podjęła
> podstawowe kroki, by go rozwiązać. Brak kontaktu to podstawa. Po co
> odbierasz telefon?
Bo jak nie odbieram to go to tylko nakręca.Wiele razy juz tak bylo ze nie
odbierałam - trwało to dzien, dwa nie dłuzej- dzwonil non stop a niemoge miec
ciagle komorki wyłaczonej.Chciałam to załatwic w inny sposob - zmienic relacje -
to znaczy traktowac go jak zwyklego kumpla.
> nienawidzisz, że odczuwasz wstręt? Negatywne czy pozytywne, ale żywisz
> względem niego bardzo silne emocje/uczucia, a to go tylko wzmacnia.
> Najlepiej podziałałaby Twoja obojętność... Więc jeszcze raz: nie
> odbieraj telefonów, nie czytaj maili, zablokuj komunikatory, a jak
> trzeba, to zmień konta... no wlasnie o to chodzi ze to dla niego nie jest
obojetnosc.
Powiem jeszcze tak ze jak juz w któryms poscie mowilam - nie chce z nim zrywac
do konca kontaktu bo robilismy klik arzeczy wspolnie i moze jeszcze
zrobimy.Zalezy mi na tym zeby mu wbic do głowy ze jestesmy kumplami i nic po za
tym.Po czesci stopniowo taka transformacja sie staje- ale momentami wymiekam
bo nie mam siły cały czas tego kontrolowac bo on wykorzystuje kazdy moment zeby
to zmienic albo kontakt zaciesnic.Wydaje mi sie tez ze tak byc nie powinno , to
mnie dekoncentruje przeszkadza i czuje sie fatalnie muszac cały czas cocs
kontrolowac.Ale moze masz racje moze warto jest znalezc zupelnie kogos innego
do wspolnych działań.
> I jeszcze jedno - widać, że Ci na nim nadal w jakiś sposób zależy.
Masz racje - zalezy mi jak naczłowieku z którym spedzialm mnóstow czasu i który
wie prawie wszystko o mnie a napewno najwiecej sposród w ogole ludzi.
Chciałbym ten kontakt przeobrazic - to znaczy jemu wbic do glowy ze nie ma
prawa sie do mnie "zblizac".Tylko nie wiem czy to jest mozliwe.d
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|