Data: 2006-06-10 11:57:22
Temat: Re: Re[2]: Jak sieuwolnia
Od: "niezbecki" <s...@l...po>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik<d...@o...pl>
news:4f03.00000082.448ab189@newsgate.onet.pl
[...]
> Bo jak nie odbieram to go to tylko nakręca.Wiele razy juz tak bylo ze
> nie odbierałam - trwało to dzien, dwa nie dłuzej- dzwonil non stop a
> niemoge miec ciagle komorki wyłaczonej.Chciałam to załatwic w inny
> sposob - zmienic relacje - to znaczy traktowac go jak zwyklego kumpla.
Help... zmień numer i nie podawaj mu.
[...]
> Powiem jeszcze tak ze jak juz w któryms poscie mowilam - nie chce z
> nim zrywac do konca kontaktu bo robilismy klik arzeczy wspolnie i
> moze jeszcze zrobimy.Zalezy mi na tym zeby mu wbic do głowy ze
> jestesmy kumplami i nic po za tym.Po czesci stopniowo taka
> transformacja sie staje- ale momentami wymiekam bo nie mam siły cały
> czas tego kontrolowac bo on wykorzystuje kazdy moment zeby to zmienic
> albo kontakt zaciesnic.Wydaje mi sie tez ze tak byc nie powinno , to
> mnie dekoncentruje przeszkadza i czuje sie fatalnie muszac cały czas
> cocs kontrolowac.Ale moze masz racje moze warto jest znalezc zupelnie
> kogos innego do wspolnych działań.
Nie znam przypadków płynnego przechodzenia do kumplostwa.
Musi być cezura, pt. zero kontaktów. Na przykład przez rok.
> > I jeszcze jedno - widać, że Ci na nim nadal w jakiś sposób zależy.
> Masz racje - zalezy mi jak naczłowieku z którym spedzialm mnóstow
> czasu i który wie prawie wszystko o mnie a napewno najwiecej sposród
> w ogole ludzi.
> Chciałbym ten kontakt przeobrazic - to znaczy jemu wbic do glowy ze
> nie ma prawa sie do mnie "zblizac".Tylko nie wiem czy to jest
> mozliwe.d
Nie jest.
Paweł
|