Data: 2003-07-22 12:29:13
Temat: Re: Re: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <3f1d212e$1@news.home.net.pl>, g...@h...pl says...
> Nie Kuba ... nie żartowałam (a że mam zły dzień to inna sprawa).
No to chyba jednak sposob przedstawienia sprawy to zly dzien.
> Ja po prostu straszliwie nie lubię 'nie robienia czegoś dobrze'
> (nieprofesjonalizmu w działaniu czy to zawodowym czy prywatnym) ... a takie
> zaręczyny bez pierścionka właśnie są dla mnie takim nieprofesjonalnym
> działaniem (kicha i tyle i nikt mi nie wmówi, że to takie romantyczne ;-/).
Ale z jakiego powodu? wlasnie braku pierscionka?
Ja tego naprawde nie rozumiem
> Dlatego chcę uzyskać odpowiedz na nurtujące mnie pytanie ... Po co ludzie
> robią coś tak nieprofesjonalnego ? czyli zaręczają się bez pierścionka ?
> Naprawdę nie można poczekac chwilę i już zrobić to dobrze ?
>
> I (żeby nie było niedomówień) nie twierdzę, że pierścionek _musi_ być
> brylantowo-platynowy za 10 kilo złotych polskich ... ale niech już _jakiś_
> będzie, którego sie narzeczona nie powstydzi.
ale wlasnie dlaczego musi byc pierscionek? nie moze to byc np.
bransoleta? albo mis przytulanka? Dlaczego akurat pierscionek?
Musi byc w ogole cokolwiek oprocz slow?
Zareczyny (wg mnie) to nie imprezka (dwu- lub wielo-osobowa) na ktorej
kulminacja jest przekazanie darow, ale wyrazenie woli plynacej z
przemyslanej decyzji. Wyrazenie prosby - wskazanie ze chce sie z druga
osoba spedzic reszte zycia.
Co do autora watku - on sam zalozyl ze pierscionek powinien byl byc.
W tym przypadku mozemy ustalic ze skoro o tym pisze to pierscionek
powinien byl byc. Ale znowu - czy jesli ma na to powiedzmy 50 pln to nie
moze sie juz zareczyc?
--
K.
Support bacteria -- it's the only culture some people have!
|