Data: 2001-08-05 19:07:03
Temat: Re: Re: Re: trójkąt życia
Od: "dr. franken" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>Czy nie jest uderzające to, że łepek, który przesiedział 8 lat /.../
>>UCZĄC SIĘ, kończy zwykle pod bramą jako koneser win owocowych
>>i zna tylko jedno słowo?
>
> Sądzę, że mało uprawnionych uogólnień dokonujesz; może szukasz
> usprawiedliwień dla siebie ~?;)
Gdyby tak było, to miałbym o jeden powód więcej aby psioczyć na system :).
> To, że jakaś część tychże łepków, jak mówisz,
> lepiej sobie radzi pod bramą z butelką w garści nie znaczy, że generalnie
> cały system jest do d...
A co to w takim razie, według Ciebie, znaczy? Co oznacza to
świadectwo, które dostajesz po ukończeniu? Jakim celom służyła ta
edukacja i czy ten cel został osiągnięty?
>>Znaczna
>>część innych nieprzystosowanych nie miała takiego szczęścia. To jest
>>ogromny potencjał bardzo wielu ludzi, których nie widać, bo chowają
>>się przed światem.
>
> Czyli wystepujesz tu nie jako ofiara sił niezbadanych, ale jako Wieszcz
> Natchniony, co szuka ratunku dla świata! Doskonale.
Wierz mi albo nie, ale tacy ludzie - którzy nie są znieczuleni i
obojętni na nieszczęście, czasem robią coś dobrego. Nie tylko dla
siebie. To, że troska tylko o własny tyłek to strategia ogólnie
stosowana w niczym jej nie usprawiedliwia.
Ja też chciałbym coś zrobić dobrego dla innych - mimo że nie mam
zaufania do ludzi! Ale ci, którzy są w biedzie potrafią się zmieniać,
potrafią myśleć altruistycznie. Nikt nikomu nie zabrania być
samolubem. Jednak zastanów się, zanim będziesz ośmieszać tych, którzy
chcą coś zmienić na tym świecie. Zastanów się, po co to robisz.
> Aby wyprodukować potomstwo, niestety wystarczy bardzo
> niewiele. Ale stąd do Rodzica - przepaść jest ogromna... Często widać ją
> dopiero po fakcie, po tym jak "dziecię" porzuca szkoły i rozpoczyna balety
> na własną rękę (pod bramą).
>
Muszę przyznać, że zgadzam się w zupełności.
> Nie wiem czy masz rację sugerując iż nie trzeba dochodzić przyczyn.
Choremu nic z poznania przyczyny jego choroby - on potrzebuje
lekarstwa. Poza tym sądzę, że większość błędów popełnianych przez
rodziców jest oczywista dla obeznanych w temacie - problem z tej
strony tkwi w braku powszechnej edukacji rodziców (m.in.).
Pozdrawiam
--
miau
|