Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!fargo.cgs.poznan.pl!news.internetia.pl!news.tpi.pl!not-for-ma
il
From: "... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Re: trójkąt życia
Date: Sun, 5 Aug 2001 18:52:05 +0200
Organization: Gormenghast
Lines: 79
Message-ID: <9kjvlb$krj$1@news.tpi.pl>
References: <3...@p...onet.pl> <9kj1rt$4tr$1@news.tpi.pl>
<3...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pd121.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 997032427 21363 213.77.236.121 (5 Aug 2001 17:27:07 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 5 Aug 2001 17:27:07 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2014.211
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2014.211
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:95607
Ukryj nagłówki
dr. franken jedna kropka klina tu gdzieś wbija między porzadnych ludzi
w news:3B6D1FB5.2010207@poczta.onet.pl...
> Witaj trzy kropki!
> > Co mnie uderza - poprawny logicznie i składniowo a nawet gramatycznie
/.../
> Zapomniałeś o poprawności ortograficznej :).
Jakoś byłem przekonany, że to oczywiste, skoro wspomniałem o gramatyce...;)
> Czy nie jest uderzające to, że łepek, który przesiedział 8 lat /.../
> UCZĄC SIĘ, kończy zwykle pod bramą jako koneser win owocowych
> i zna tylko jedno słowo?
Sądzę, że mało uprawnionych uogólnień dokonujesz; może szukasz
usprawiedliwień dla siebie ~?;) To, że jakaś część tychże łepków, jak mówisz,
lepiej sobie radzi pod bramą z butelką w garści nie znaczy, że generalnie
cały system jest do d... Większa całe szczęście część tychże, jednak wyrasta
i przechodzi na druga stronę bramy stając się użytecznymi dla otoczenia.
I choć ostatnimi czasy rzeczywiście jakby coraz więcej marazmu i niemocy,
a za tym i skłonności do tumiwisizmu i destrukcji, myślący raczej się nie poddają!
> > masz ogromny potencjał, /.../
> I wcale nie o to chodzi, żebym to ja pokazał się światu. Ja sobie
> zawsze jakoś poradzę, bo mimo że jestem tu i ówdzie pokrzywiony,
> miałem niemal hermetyczne warunki do samodzielnego rozwoju. Znaczna
> część innych nieprzystosowanych nie miała takiego szczęścia. To jest
> ogromny potencjał bardzo wielu ludzi, których nie widać, bo chowają
> się przed światem.
Czyli wystepujesz tu nie jako ofiara sił niezbadanych, ale jako Wieszcz
Natchniony, co szuka ratunku dla świata! Doskonale. Takich trzeba jak
najwięcej. Obyś tylko kpiarzem sie nie okazał, co w tych warunkach wcale
dużego wysiłku nie wymaga. (Ale eTatowy czuwa więc jestem spokojny;))
/.../
> To nie jest tak, że ja konkretnie do nich coś mam. Wskazuję tylko miejsce,
> w którym jest źródło problemu. /.../ kto jest za co ODPOWIEDZIALNY.
> Nadrzędną zaś odpowiedzialność za wychowanie dziecka ponoszą rodzice.
> Nie MOI rodzice, lecz rodzice w ogóle.
A zatem prawidłowo myślisz, że własnych dzieci na kark sobie brać nie chcesz.
Tak trzymaj - dopóki nie chwycisz dziarsko swego trójkata, tak dziarsko, że
o nim zapomnisz. Aby wyprodukować potomstwo, niestety wystarczy bardzo
niewiele. Ale stąd do Rodzica - przepaść jest ogromna... Często widać ją
dopiero po fakcie, po tym jak "dziecię" porzuca szkoły i rozpoczyna balety
na własną rękę (pod bramą).
> A więc zostawmy w spokoju moich rodziców oraz analizę ich i mojej
> przeszłości. Tu chodzi o ogólny problem - tak ogólny jak przestępczość /.../
> Pytanie brzmi: co zrobić, gdy już się stało? Rodzice mieli pewną rolę
> do odegrania, ale - czy zrobili to dobrze czy źle - ich rola kiedyś
> się kończy! Jeśli problem pozostał, trzeba szukać rozwiązania gdzie
> indziej. Edukacja rodziców i uświadomienie im wagi i specyfiki swej
> roli to inna sprawa o której też wspomniałem. Jednak żeby zwalczyć
> chorobę trzeba zarówno opracować profilaktykę jak i leczenie doraźne.
Nie wiem czy masz rację sugerując iż nie trzeba dochodzić przyczyn.
Nie dojdziesz przyczyn to znaczy, że powielisz stare błędy! Świat się
zmienia ale bogactwem jest kontynuacja, nawarstwianie się wiedzy
i doświadczeń pokoleń. Co było obce Twoim rodzicom a co odkryjesz
dzisiaj Ty na własnej skórze, być może da się uzdatnić w następnym pokoleniu.
Bez tego będziesz raczej ślepcem, choc wiemy, że i ślepcy sa potrzebni!
Ale im z kolei zdarzaja się odkrycia całkowicie nowe i unikalne - czego
o doświadczeniach koneserów win owocowych pod bramą powiedzieć się
nie da.
> Pozdrawiam
> --
> miau
--
serdeczności
Allfređ
~~~~~~~~~
|