Data: 2007-11-11 20:06:51
Temat: Re: Reanimacja wołowego
Od: "Tomasz Dryjanski" <T...@s...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "BBjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:fh7m9a$iko$1@inews.gazeta.pl...
> Tomasz Dryjanski pisze:
>> Zrobiłem rosół. Aby mięso do czegoś się jeszcze nadało,
>
> ?
> postąpiłem
>> niestandardowo, i wrzuciłem mięsko na wrzątek, na 25 minut w szybkowarze.
>> Po wyjęciu okazało się w środku jeszcze trochę różowe, i niemożliwie
>> twarde. Poddusiłem jeszcze trochę, z dodatkiem octu, i w efekcie powstała
>> ładnie przyrumieniona zelówka. :(
>
> Mięso z rosołu powinno być miękkie, nadaje się do pierogów, naleśników
> itp, zresztą samo też jest niezłe. Ne wiem, po co te późniejsze
> machinacje, począwszy od szybkowaru aż po ocet?
Bo twarrrrde było...
>> Czy powinienem się pogodzić z tym, że mięso skończy w koszalinie?
>
> Teraz tak się mówi na kosz?
Się tak mi powiedziało. ;) Ale nie ja wymyśliłem.
T. D.
|