Data: 2002-09-27 10:33:48
Temat: Re: Relacja na zywo z pieczenia tortu jablkowo-kokosowego z rodzynkami w/g Lilli.
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lilla" <l...@f...krasnik.pl> napisał w wiadomości
news:an1ag5$78c$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
> napisała:
> > Rodzynki namoczyłam wczoraj w rumie - oj mocne będą mocne...
>
> Czyli dobre :)
Nie wiem, czy dla dzieci, ale moje już duże są ;-)
> > teraz mi się gotują żółteczka - znaczy 4 same zółteczka na sitko i do
> > miseczki z wrzątkiem i tak sobie poleżą z 15 minut.
>
> O, to Ty tak gotujesz te żółtka...?
> Ja gotowałam całe jajka, a potem wzięłam tylko żółtka, białka
> poszły do sałatki.
Białka poszły do tortu makowego - zamiast 7 całych jaj dałam do niego 5
białek i 3 całe jaja
Ale wracając do relacji:
Ciasto bez wina zagniecione i poszło do zamrażarki... będzie krócej się
chłodzić.
Nie wiem co będzie z rozwałkowaniem, bo potwornie kruche wyszło.
Tortownicę nasmarowałam i posypałam bułka tartą, ale zupełnie nie wiem po co
było takie zalecenie - przecież do kruchego, a taki jest ten spód się formy
niczym nie smaruje i nie wysypuje normalnie.
To by było na razie na tyle. Idę skrobać jabłka.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|