Data: 2002-09-27 11:52:15
Temat: Re: Relacja na zywo z pieczenia tortu jablkowo-kokosowego z rodzynkami w/g Lilli.
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magdalena" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:an1fv6$977$1@news.tpi.pl...
> > > Tortownicę nasmarowałam i posypałam bułka tartą, ale zupełnie nie wiem
> po co
> > > było takie zalecenie - przecież do kruchego, a taki jest ten spód się
> formy
> > > niczym nie smaruje i nie wysypuje normalnie.
> >
> > Ja tez mialam takie watpliwosci, czy to natluszczanie jest konieczne,
> > chyba mozna go sobie odpuscic...
>
> ja wczoraj pieklam
> uzylam papieru do wypiekow i nie smarowal brytwanki
> wyszlo super
A ja tym razem wbrew zwyczajom posłuchałam się przepisu wysmarowałam.
Ciasto już w piekarniku. Znaczy drugi raz w piekarniku, bo podpiekałam to
kruche i nawiasem mówiąc był to błąd, bo nadzienia wyszło dużo i ciasto
wymaga wysokich boczków, a mi się poodwijały do dołu... cóż poradziłam
sobie. Nadzienie na surowo było pyszne, a jak się upiecze mam nadzieję, że
będzie takie samo.
A jeszcze jedno w czym się przepisu nie posłuchałam. Ocenzurowałam dużą
część cukru... Jak dałam w sumie do ciasta i nadzienia 60 g to góra, w
każdym razie mniej niż pół szklanki łącznie.
--
Joanna, która zaraz zabiera się za masę do tortu... no jak herbata na poncz
przestygnie, żeby potem od razu móc nasączać i przekładać ciasto...
http://jduszczynska.republika.pl
|