Data: 2001-05-04 09:19:59
Temat: Re: Rencisci...?
Od: "JC" <J...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"robercikus" <r...@p...onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:9ctho4$84l$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
Hej:-)
> No wlasnie... pieniedzy szuka sie nie w taki sposob jak tego wymaga
> sytuacja... Nie od dzis wiadomo, ze kiedy bedzie sie przykrecac srubke
> skladkami czy podatkami i bezustannie je podwyzszac, to dochody budzetu
> wcale nie beda wzrastac tylko... wlasnie malec!!! Dlaczego???? Bo bedzie
sie
> rozrastac tzw. szara strefa, czesto bedzie sie okazywac i juz tak w wielu
> przypadkach jest, ze ludzie, ktorzy figuruja w urzedach pracy jako
> bezrobotni w gruncie rzeczy pracuja zarabiajac calkiem niezle. Wcale nie
> musza oni pobierac smiesznego zasilku dla bezrobotnych - chociaz gdy im
> jeszcze przysluguje napewno go pobieraja - bo pracodawca - prywatny
> przedsiebiorca dogaduje sie z delikwentem i sprawa staje na tym, ze
> pracownik nie bywa zatrudniany oficjalnie wg. obowiazujacego prawa, tylko
na
> zasadzie umowy miedzy panem, wojtem, a plebanem.
No i popatrz jakie odsłaniasz wielkie pole miejsc pracy dla inspektorów
kontroli urzędu finansowego.
> Przy zatrudnieniu zgodnym z
> prawem, gdyby pracownik mial otrzymac zalozmy 1000 zl do reki, pracodawca
> musialby wyasygnowac na niego PONAD 2000zl, ludzie jednak, a zwlaszcza
> Polacy sa nieslychanie przedsiebiorczy i w zamian stosuja nastepujacy
> schemat: przedsiebiorca przyjmuje pracownika do pracy, ale umowy z nim nie
> zawiera, tylko np. sugeruje mu, by ten otworzyl swoja dg, albo tez i o tym
> nie wspomina... sprawa staje na tym, ze w koncu wszelkie zusy i podatki
nie
> sa placone, gosc otrzymuje do raczki cale 2000 i jest wilk syty, a owca
> cala.To nie jest jakis sen, ktory moze mi sie przysnil, to sa fakty!!!!
Skoro to są fakty i wszyscy (państwo, NIK, organa ścigania) to akceptują
to widocznie wszystkim z tym dobrze.
Tylko w bałaganie robi się największe pieniądze.
> Proceder staje sie niemal powszechnym zjawiskiem, a rzesza tak pracujacych
> staje sie coraz wieksza i nikt nic na to nie moze poradzic, bo zjawisko
> staje sie masowe...
No i masy cierpią, czyli prawidłowość procesu zostaje zachowana
- patrz ekonomia.
> W budzecie panstwa planuje sie przychody i wydatki, ale
> czesto nie bierze sie pod uwage wlasnie prostej zaleznosci, ze wraz ze
> wzrostem obciazen fiskalnych, po przekroczeniu progu ok. 40% dochody
budzetu
> nie beda wzrastac, tylko spadac - wlasnie z powodu wspomnianej szarej
> strefy... Coz mialbym sie dalej o tym rozpisywac... nie jestem w koncu
> ekonomista. Wniosek jednak nasuwa sie sam dopoki nasze wladze nie zaczna
> prowadzic rozsadnej polityki fiskalnej w naszym kraju, napewno nie
pozyskaja
> nowych srodkow finansowych i beda uciekac sie do tak niskich pociagniec
jak
> chocby pomysl bedacy glownym tematem tego watku. Szkoda tylko, ze to
wlasnie
> osoby niep. , ktore i tak sa niejako pokrzywdzone przez los musza przy tej
> okazji oberwac kolejnego zyciowego kopniaka.
To czy Cię ktoś kopnie, zależy jeszcze od tego czy na to pozwolisz.
pozdr. - Józek
|