Data: 2009-03-07 13:05:44
Temat: Re: Rodzice dzieci w szkole STO
Od: "Piotr Majkowski" <w...@g...com.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:49b17e27$0$29363$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Tylko w nowych sypialniach. W starych dzielnicach nie. Ale Warszawa ma
> pewnie ze 25 km rozpiętości i korki jak wiadomo, to przecież nikt nie
> będzie dziecka po dzielnicach woził jak nie musi...
Nie tak do końca. Oczywiście wygodnie jest rano posłać dziecko do pobliskiej
podstawówki. Dziecko może potem zostać na świetlicy, a jeśli jest
samodzielne to nawet samo wrócić do domu. To jest naprawdę zaleta.
Dobrze jest, jeśli szkoła ta ma także inne zalety (np dydaktyczne). Nie bez
znaczenia są także koledzy z podwórka, gdyż jak to się mówi "im dalej w las
tym więcej grzybów". ;-)
W moim przypadku podwożę dwoje dzieci do szkoły ok 7 kilometrów
(Bielany->Centrum) co w warszawskich realiach oznacza 30 minut rano i 60
minut wieczorem (ja się wyrwę o 16)
Czy muszę ? Nie, nie muszę. Chcę. I nie jestem tu jakimś wyjątkiem.
pozdrawiam
--
_ Piotr Majkowski
}<_(> See you in heaven one day.
http://msk-system.pl/majkowscy
|