Piotr Majkowski pisze:

>> Tylko czy te testy sprawdzają poziom nauczania, czy raczej skuteczną
>> selekcję dzieci podczas rekrutacji ?
>
>
> W sumie nie wiem. Selekcja jaka by nie była jest tylko pomiarem na daną
> chwilę. Potencjalnym szacunkiem możliwości dziecka. Widomo przezież, że
> sukces to 10% talentu i 90% pracy.
> Nie przeceniałbym 1-2 godznnej sesji z psychologiem.

Zauważ że ta rozmowa z rodzicami nie ma na celu odkrycia genetycznych
źródeł talentu, ale wyselekcjonowanie tych dzieci których rodzice będą
gonić do nauki.
Ciekawe by było jakby jakiś socjolog wziął się za porównanie wyników
dzieci w szkołach powszechnych w miejscowościach, w których rodzice mają
wybór szkoły społecznej i w takich w których tego wyboru nie ma. Pewnym
tropem, wskazującym że coś jest na rzeczy, są wyniki szkół wiejskich.
Okazuje się że są lepsze, niż wyniki szkół w blokowiskach wielkich
miast. Jeśli przyjąć, że dzieci z blokowisk nie są zatrute ołowiem, a
ich rodzice nie są biedniejsi od mieszkańców pobliskich wsi, to
pozostaje właśnie ów czynnik selekcji.

--
Pozdrawiam
Adam