Data: 2004-11-02 16:24:20
Temat: Re: Rodzinne komplikacje
Od: "boniedydy" <b...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lia" <L...@a...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:siisb6sh17kd$.dlg@iska.from.poznan...
> Pracownik ma prawo zachorować, i jak ma taką fantazję, to ma 7 dni na
> dostarczenie do zakładu pracy zwolnienia, i wcale nie musi o tym fakcie
> informować pracodawcy rano w dniu zachorowania.
No wiesz, nie znam zapisów kodeksu pracy, ale u mnie w poprzedniej firmie
(państwowej), mimo ze wykonywałam pracę biurowa, której rzadko byl straszny
nawał, było oczywiste, że jeśli zachorowałam, to powinnam zadzwonić i
poinformować, ze mnie nie bedzie. A kiedy chciałam sobie pospać, coby
chorobę łatwiej zwalczyć, informowałam kogoś z współpracowników wstępnie
smsem wieczorem poprzedniego dnia. Od tego oczywiście mógłby mnie zwolnić
zawał albo inszy gwałtowny i ostry wypadek, ale nie trywialne przeziębienie
na przykład. Była to kwestia czystej wtyki i nielekceważenia pracy tudzież
współpracowników i zwierzhników.
boniedydy
|