Data: 2003-09-04 20:04:36
Temat: Re: Rodzinny naturyzm .
Od: "kaska" <m...@W...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Tego nie rozumiem, dalibóg. To jakie w końcu jest to kryterium
> niesmaczności?
bo to rodzina. nagosc zawsze kojarzyla mi sie z seksualnoscia, rodzina nie.
>
> > > > poza tym takie cos zajezdza mi kazierodztwem (ang. incest). nie nalezy
> sie
> > >
> > > Nie rozumiem związku ubrania lub jego braku z kazirodztwem. O ile mi
> > > wiadomo, kazirodztwo polega na współżyciu płciowym lub ogólnie
> zachowaniach
> > > seksualnych a nie konwencji ubierania się.
> >
> > to dla ciebie bycie nagim i eksponowanie swoich stref erogennych nie
> kojarzy
> > sie z seksualnoscia?
>
> Nigdy nie pomyślałem, że nie zakładając czapki na uszy eksponuję swoje
> strefy erogenne na ulicy. Podbnie jak wychoodzę nago z łazienki i idę do
> łóżka to nie myślę o eksponowaniu czegokolwiek.
to my tu mowimy o wychodzeniu nago z lazienki czy tez o ciaglym przebywaniu
nago miedzy soba w rodzinie. powiedz bo ja juz nie wiem. moze zle po prostu to
wszystko zrozumialam. jesli mowa o czapce to glowa nie jest czescia ciala
intymna, wiec co to za porownanie??
>
> > > Czy ludzie, którzy z racji swojego zawodu oglądają ciała inych ludzi,
> nie
> > > mają przez to szacunku dla swojego ciała?
> >
> > patolog, lekarz czy tez inny zawod wymagajacy ogledzin ludzkiego ciala to
> cos
> > zupelnie innego niz nagosc w rodzinie. rodzinna powinna uczyc wlasciwych
>
> Zgadza się. W rodzine ludzie są sobie bliscy i sobie ufają.
>
> > wartosci, chociazby tego ze nagosc jest czyms wlasnym i bardzo prywatnym.
>
> No właśnie. Jesteśmy w końcu wśród bliskich, w sferze naszej prywatności.
prywatnosc to jest cos co posiada jednostka a nie odpowiedzialna za nia cala
grupa.
>
> > ja naprawde nie wiem o czym my tu rozmawiamy. mi nawet przez glowe nie
> moze
> > przejsc ze ktoregos dnia jak sobie nago bym zmywala naczynia moj powiedzmy
> 7
> > letni synek podszedlby pokazal na moja "malgoske" i spytal, mamusiu a co
> to?
>
> No jasne. Zupełnie co innego, kiedy synek pokazuje na panienkę na plakacie
> albo w TV. Taka obca panienka jest bardziej prywatna i osobista niż własna
> matka, i oglądanie jej nagiego ciała na codzień jest całkowicie normalne.
normalne jesli synek osiagnal juz odpowiednio dojrzaly wiek, jak kazda osoba
seksualna interesuje sie anatomia kobiety. wiec mama zamiast pokazywac mu sie
nago moglaby wziasc do reki jakis poradnik seksualny i razem go z synem omowic.
>
> Czyli: obcy goły jest ok, swój goły narusza różne takie. Goło wśród obcych
> (np. pod prysznicem na basenie) to normalka, ale wśród bliskich - to już
> godzi w różne mądre zasady. Tylko jakie te zasady?
ludzkie zasady. zasady poczucia wstydu i zachowania norm spolecznych.
> "Jak na golasa z mężem, to tylko z cudzym"? ;)))
> >
> > jest po prostu pewna granica.
>
> Oczywiście że jest, tylko nijak nie mogę zrozumieć wg. jakich kryteriów ją
> wytyczyłaś. Potrafisz wytłumaczyć?
wg napisanych wyzej
kaska
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|