Data: 2002-08-26 08:18:25
Temat: Re: Romans z żonatym
Od: "Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sokrates"
> Nie poszukuję w tym wątku odpowiedzi, czy ktoś jest winny,
> czy nie.
Ale założyłeś błędne rzeczy na początku, a nie można odpowiadać
na fałszywe, niepelne zarzuty ;-)
> Interesuje mnie najbardziej, co myśli osoba wdająca
> się w romans o TZ osoby z którą romansuje.
Pewnie zależy co o niej usłyszy, jaką ma indywidualną wrażliwość,
w jakiej jest sytuacji życiowej, jakie ma alternatywy dla tego związku
itd...
Z pewnością nie wszyscy to samo, ale coś w rodzaju tego co napisalam
o zajęciu czyjegoś miejsca pracy po skalkulowaniu opłacalności..
> > Jakie z tego można czerpać korzyści?
Teraz kiedy jestem żoną ze stażem wydaje mi się że żadne ;-)
Oczywiście jeśli mówimy o "klasycznych" zdradach.
> Nie jestem najlepiej dostosowany do życia w takiej dżungli i
> pewnie zostałbym sam, jak palec.
Może dlatego się boisz ? ;-)
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321
|