Data: 2002-08-27 06:07:15
Temat: Re: Romans z żonatym DŁUGIE
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:akf3sd$4nq$1@news.onet.pl...
>
> Potwierdzam jeśli tylko potrafi się je dawkować, podobnie
jak z każdym innym
> lekarstwem.
Osobiście powstrzymywałbym się od głoszenia takich teorii,
ponieważ jak mi się wydaje, tych co potrafią go właściwie
wykorzystać (jeśli w ogóle można o tym tak mówić) jest
bardzo niewielu. Cała reszta jakąś tam "nieudolnością" i tak
skrzywdzi bliskie im osoby a w bardzo wielu sytuacjach
wszystko zależy głównie od szczęścia lub jego braku. Uda
się, albo nie uda. Wyda się albo nie wyda. Nie uważam, żeby
romans miał być lekarstwem, już prędzej jako branie
anabolików, które są bardzo niebezpieczne dla organizmu i
zbyt łatwo we własnym uczuciowym zaślepieniu zniszczyć komuś
lub sobie życie.
Sokrates
|