Data: 2004-01-02 09:10:33
Temat: Re: Rozejście i 6-latek
Od: "misiczka" <U...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bogdan" <n...@b...noway.pl> napisał w wiadomości
news:bt2477$feo$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> Witajcie,
>
> Może będziecie mieli jakieś rady lub doświadczenia z poniższym..
No cóż, pewnie większość osób napisze "przemyśl to jeszcze, czy jesteście
pewni" i jeszcze parę innych rzeczy, które tylko spowodują zwiększenie
poczucia winy u Ciebie.
Zawsze mnie dziwi, że mało kto pisze w takiej chwili, że może faktycznie
lepsze jest rozstanie, niż trwanie w nieszczęśliwym związku "dla dobra
dziecka" i "zmuszanie" go, żeby patrzyło, jak rodzice się męczą ze sobą...
Ja sama jakiś czas temu stałam przed taką decyzją, więc wyobrażam sobie, jak
ciężko musi Ci z tym być.
Myślę, że pomysł "tydzień u jednego rodzica - tydzień u drugiego" nie jest
najlepszy. Nikt nie lubi poczucia tymczasowości, a w takiej sytuacji,
dziecku tym bardziej potrzebne jest poczucie jakiejkolwiek stabilizacji.
Dlatego, może niech faktycznie synek zamieszka z Tobą, a tato go regularnie
odwiedza - i niech nie odwołuje wizyt, czy nie zapomina o dziecku. Starajcie
się też spędzać nadal trochę czasu we troje, bo dziecko do tego najbardziej
jest przyzwyczajone i tego dziecku zwykle najbardziej brakuje - nie mamy i
taty osobno, tylko właśnie razem.
Nie ma w sumie dobrego wyjścia z takiej sytuacji - dziecko będzie cierpiało,
czy zostaniesz z niekochanym (???) mężem, czy też od niego odejdziesz. W
dłuższym czasie - prościej będzie się rozstać. Pozwoli to ułożyć sobie życie
na nowo.
Dla dziecka najgorsze jest ciągłe rozchodzenie i wracanie rodziców do
siebie, dlatego - zastanówcie się dobrze, zanim podejmiecie decyzję o
rozstaniu i wyprowadzce.
Trzymam kciuki, za to, żeby Wam się udało - razem czy osobno.
pozdrawiam, misiczka
--
http://misiczka.com
http://indiansummer.blog.pl
|