Data: 2008-01-18 13:12:27
Temat: Re: Rozejscie się po 50
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:fmq845$d9i$1@news2.ipartners.pl...
>
> W sumie oceniam, że ona była niewystarczajaco asertywna kiedyś tam 15-20
> lat temu, kiedy dzieci były w wieku kwalifikującym się do przedszkola.
> Wtedy powinna była postawić na swoim i isć do pracy. No ale nie była
> asertywna (uległa głównie teściowej, która uważała, że dzieci powinny mieć
> matkę w domu, a mąż przygotowany obiad) i potoczyło się tak jak się
> potoczyło.
A to wycięłam, żeby w razie czego łatwo było znaleźć przy okazji różnych
dyskusji o różnych układach rodzinnych. Ku przestrodze ;-)
A znajomi - wiem, że to się tak fajnie radzi z boku - niech może spróbują
jeszcze raz usiąść i pogadać o tym co się wydarzyło? Może poradnia rodzinna?
Trochę szkoda tak wszystko rozsypywać po 25 latach - jak piszesz - udanego
związku.
Agnieszka
|