Data: 2010-08-24 18:20:47
Temat: Re: Rozmrożenie
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 24 Aug 2010 19:53:36 +0200, Panslavista napisał(a):
> "medea" <x...@p...fm> wrote in message
> news:4c73ece8$0$22806$65785112@news.neostrada.pl...
>> Mam taki dylemat. Podczas naszej nieobecności była dość długa przerwa w
>> dostawie prądu. Nie wiem dokładnie jak długa, ale prawdopodobnie nie było
>> prądu przez przynajmniej całą noc. Zastanawiam się w związku z tym, jak
>> potraktować produkty, które w tym czasie pozostawały w zamrażarce. Z
>> danych technicznych wynika, że powinna utrzymywać temperaturę do 14 godzin
>> bez prądu. Zamrożone produkty to głównie owoce (truskawki, maliny,
>> borówki) i warzywa (brokuły). Mięsa na szczęście nie było zbyt dużo, a to
>> które było bez żalu wyrzucę, bo to jakieś resztki. Natomiast tych owoców
>> mi szkoda. Nie widać wprawdzie po nich, żeby uległy rozmrożeniu, nie ma
>> śladu wyciekłego soku ani mocnego oszronienia, jednak pewności nie mam,
>> czy się "po drodze" nie rozmroziły i nie zamroziły ponownie. Wydaje mi się
>> jednak prawdopodobne, że mogła się przynajmniej na kilka godzin zwiększyć
>> temperatura (normalnie nastawiona jest na -20st).
>> Co zrobić z tymi owocami? Spożywać tylko po ugotowaniu? W ogóle wyrzucić,
>> czy może niczego się nie obawiać?
>>
>> Ewa
>
> Czternaście godzin utrzymania temperatury, a następnie stopniowy i wolny jej
> wzrost - w zasadzie 24 godziny bez strachu...
Ponadto gdyby owoce się rozmroziły, niewątpliwie puściłyby sok i powtórnie
zamrożone stałyby się zwięzłymi bryłami lodu.
|