Data: 2017-04-24 12:30:59
Temat: Re: Rozwiązywanie konfliktów
Od: Aiua40 <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-04-24 o 11:15, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Aiua40" <s...@g...com> napisał w wiadomości
> news:58fda93e$0$15191$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2017-04-24 o 07:00, Chiron pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Aiua40" <s...@g...com> napisał w wiadomości
>>> news:58fd188b$0$15205$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>
>>>>>>>>>> jego wzrok tylko w jednym momencie(zawsze w tym samym) staje się
>>>>>>>>>> inny, LUDZKI ale wtedy wygląda z kolei jakby szczytował.
>>>>>>>
>>>>>>>>> W momencie pobierania opłaty? ;)
>>>>>>>
>>>>>>>> dziękowania mi, że może mnie terapełciać ;-)
>>>>>>>
>>>>>>> To taka podpucha byś się poczuła ważniejszą, docenioną. By Ci
>>>>>>> podnieść
>>>>>>> poczucie własnej wartości.
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> to dziękowanie mi za terapię to był żart, ale istotnie da się
>>>>>> zauważyć że początkiem jego terapii jest wywołanie w pacjencie
>>>>>> (piszę z perspektywy kobiety) poczucia wyjątkowości. nie wydaje mi
>>>>>> się
>>>>>> że jest to z jego strony jakaś manipulacja obliczona na zarobek (to
>>>>>> stosunkowo niedrogi terapeuta) raczej chodzi mu o to by wytworzyć
>>>>>> w pacjencie przeświadczenie że jest traktowany mocno indywidualnie.
>>>>>> moim zdaniem to nic pokrętnego, przeciwnie znalazł niszę w relacjach
>>>>>> pacjent-lekarz i tym wygrywa już na starcie. nie traktuje ludzi jak
>>>>>> KARTOFLE ale tak jak na to zasługują - indywidualnie. zresztą, ja
>>>>>> lubię
>>>>>> gdy ktoś się stara aby poprawić mi samopoczucie, jeśli robi to
>>>>>> umiejętnie... :-)
>>>>>
>>>>> To nie jest nisza, to norma.
>>>>
>>>> no to albo trafiałam na samych gburowatych lekarzy albo trafił mi się
>>>> wyjątkowo profesjonalny i komunikatywny terapeuta.
>>>> nawiasem mówiąc, dziś w wiadomościach wtrącono(jakimś dziwnym zbiegiem
>>>> okoliczności) wątek o terapeutach i to w takim świetle jakby każdy
>>>> chory decydujący się na wizytę u nich, na własne nie do końca świadome
>>>> życzenie oscylował na granicy życia i śmierci a to BZDURA.
>>>> ciemni są ci dziennikarscy ratlerkowie skoro szukają _tu_ pomysłów.
>>>
>>> Poznałem- w realu i na grupach całkiem sporo ludzi, którzy trafili do
>>> psychiatry.
>>
>> nie miałam na myśli psychiatrów..raczej ogół.
>>
>>> Tam, po ok.15 minutowej rozmowie dowiedzieli się, że mają
>>> borderline lub nawet...dwubiegunowość!
>>
>> chyba dwubiegunowość lub nawet...
> dwubiegunowość to choroba psychiczna. Borderline- jak nazwa wskazuje-
> jest na granicy. No ale jak uważasz- nie ma się o co sprzeczać :-)
>
>
>>> Dostali "kilogram" psychotropów,
>>> i co jakiś czas mieli się zgłaszać do psychiatry. Na pozostałych
>>> wizytach dostawali nową receptę- ewentualnie nowe lekarstwa. Nikt sobie
>>> nie zawracał głowy jakimiś psychotestami, a o badaniach np litu w ogóle
>>> nie było mowy.
>>
>> czy psychiatra ma obowiązek robić pacjentowi psychotesty?
>> chyba taki sam jak rodzinny, zaglądać ci lusterkiem do tchawicy. ;-)
> Ciekawy pogląd. No cóż- nie wiem, czy dobrze zrozumiałem: właśnie
> napisałaś,
gdzie tak napisałam, pokaż paluszkiem. :-)
> że psychiatra może nie zlecać żadnych badań, ani nie
> wykonywać psychotestów- ale nie masz problemu z tym, że na podstawie
> kilkunastominutowego wywiadu przepisuje pacjentowi psychotropy- które
> przecież mają silne działania uboczne- a przede wszystkim- nikogo nie
> leczą?
>
>
>>> Potem zdarzało się, że te osoby trafiały do
>>> psychoterapeuty, gdzie psycholog po rozmowie i testach osobowości
>>> stwierdzał nerwicę i to wszystko!
>>
>> lekarze bardzo często i głośno kwestionują (przy pacjentach) diagnozy
>> i sposób leczenia swoich kolegów. cóż, już taki ten ich koleżeński świat.
>> może czują że muszą, dać pacjentowi namiastkę własnej nieomylności
>> albo taka już ich tradycja.
> Uważasz, że człowiek ze zdiagnozowanym ChAD wyłącznie po
> kilkunastominutowym wywiadzie, który udał się do psychologa, a ten po
> zrobieniu testów i wywiadu z pacjentem- skierował go na konsultacje do
> psychiatry współpracującego z jego kliniką (wątpię, czy ten drugi
> psychiatra wiedział o tym, że pacjent już się leczy u innego psychiatry)
> usłyszał, że ma tylko nerwicę, którą psycholog mu wyleczy terapią-
> został wprowadzony w błąd teraz czy przedtem?
gdzie tak uważam, pokaż paluszkiem. :-)
> Wiem, że trudno uznać
> filmy za źródło wiedzy, jednak patrząc na amerykańskie filmy zapewne-
> podobnie, jak ja- obserwujesz sceny pacjenta u lekarza, który stawia
> diagnozę i jednocześnie doradza pacjentowi, by udał się jeszcze do
> innego lekarza- o podobnej specjalności.
oszałamiający stopień spolegliwości co do źródła edukacji. który to już
level dr. House? ;-)
> Myślę, że tam rzeczywiście tak
> jest. Czy uważasz, że to jest złe?
a ty jak uważasz?
>>> Jedną z takich osób osobiście
>>> namówiłem na terapię bezlekową- u psychologa. Co ciekawe- psychiatra
>>> (inny), współpracujący z psychologiem i poproszony o terapię
>>> potwierdzał: nie żadne borderline- tylko nerwica. Ilu takich pacjentów-
>>> "chorych" produkują psychiatrzy? Nie twierdzę, że zawsze tak jest.
>>> Jednak jest. Czy coś z tego wynika? Ano- nic. W Polsce nie da się
>>> takiego "lekarza" ruszyć.
>>
>> to jeszcze nic. ja bym zapytała, ilu z trafiających do psychiatrów(ale
>> nie tylko) ma sprawdzany poziom (tiaminy, niacyny, kwasu foliowego i
>> kobalaminy[cholina, pirydoksyna]) których braki wywołują tz
>> schizofrenie rzekomą/natręctwa/a nawet objawy Alzheimera? kto
>> pacjentowi bada zawartość metali ciężkich? kto z nich wie jak
>> skutecznie wprowadzić organizm w homeostazę, a co za tym idzie na
>> dłużej wyeliminować choroby przewlekłe. jeśli organizm nie ma
>> wad wrodzonych to sam potrafi się wyleczyć gdy usunie mu się to co go
>> truje a doda to czego brak. szkoda gadać.
>
> Zanim się kogoś obezwładni psychotropami- to przecież należałoby
> sprawdzić choćby podstawowe rzeczy. Na przykład- przy niskim poziomie
> litu- psychotropy, które go równocześnie nie zawierają- przyniosą
> wyłącznie szkodę pacjentowi. Czasem może samo podwyższenie poziomu litu
> pozwala pacjentowi wieść normalne życie.
zgadzam się.
> Uważasz to za niepotrzebne?
skąd takie wnioski, pokaż paluszkiem? :-)
|