Data: 2008-11-27 07:31:18
Temat: Re: Rozwydrzone nastolatki
Od: Lila <H...@H...Com>
Pokaż wszystkie nagłówki
waruga_e <w...@o...pl> napisał:
> A on Ci na to :"mnie to ...".
> Domyślam się, że masz takie układy z dzieckiem, że ani taka rozmowa nie
> byłaby potrzebna, ani taka odpowiedź nie padnie.
> Tak sobie tylko wymyślam "argumenty". Co wtedy gdy delikwent "oleje"
> rodzica??
Dobre układy z dzieckiem polegają na tym, że obu stronom na sobie zależy.
Zależy na opinii, zależy na przywiazaniu i od tego jaki jest stan tego
układu zalezy tez ocena samego siebie.
Dopuszczam zle słowa, które moga paść w chwili gniewu, to są w koncu
nastolatki), ale przy rzeczywiscie dobrych ukladach z rodzicami nie widzę
zagrożenia, ze nas "oleje".
A tak na marginesie - dziecko z ktorym rzeczywiscie byly problemy w klasie
dobrego krakowskiego gimnazjum to byl syn dyrektorki tegoz gimnazjum, nie
wiem czym to tłumaczyć :-)
Pozdrowienia,
Lila
|